-
Książki, do których wracamy – refleksje książkoholiczki
Ostatnio naszła mnie ochota na zanurzenie się w prozie Lucy Maud Montgomery, a dokładniej odwiedzenie Wyspy Księcia Edwarda i spotkanie małej, rudowłosej dziewczynki o imieniu Ania. Ponownie wzięłam do ręki stare wydanie, które posiadam i zanurzona w pożółkłe kartki odkrywałam uroki słowa pisanego. To właśnie ta podróż jakoś zachęciła do paru refleksji, które zaczęły kształtować szkic tego wpisu. Refleksja pierwsza – książki, do których wracamy Prawie każdy książkoholik ma w swoim zestawieniu ulubione książki, do których chętnie wraca albo, które zapadły mu w pamięci. Im przeczytana biblioteczka większa tym i wybór potrafi być trudniejszy. Zaczęłam się zastanawiać nad swoją ulubioną powieścią i jako analityczny umysł, chciałam podejść do tego według…