“Zlot” – Daniel Komorowski – recenzja
Co może pójść nie tak podczas majowego weekendu spędzonego w gronie znajomych, z dala od zgiełku miasta, pośród malowniczych krajobrazów polskiej prowincji? Sielankowy obrazek, prawda? A co jeśli ta sama sielanka okaże się starannie zastawioną pułapką, a ucieczka od codzienności przerodzi się w desperacką walkę o przetrwanie? Właśnie na tak intrygujące pytanie odpowiada Daniel Komorowski w swojej j powieści „Zlot”, porzucając na chwilę nordyckie sagi na rzecz mrocznego kryminału z elementami thrillera psychologicznego. To opowieść o grupie ludzi, których połączyła wirtualna pasja, a podzielić może konfrontacja z pierwotnym złem czającym się tuż pod powierzchnią pozornie spokojnego życia. Głównymi bohaterami „Zlotu” jest zróżnicowana grupa osób, których spoiwem stała się wspólna fascynacja…

