
„Pożegnaj złość! Kraina emocji” – Ana Serna i Henar Íñigo – recenzja
Absolutna cisza, przerywana jedynie cichym, ledwo słyszalnym westchnieniem. Czy istnieje bardziej fundamentalne wyzwanie w życiu każdego młodego człowieka, a co za tym idzie – każdego rodzica, niż nauczenie się, jak okiełznać ten pierwotny, czerwony płomień emocji, który nazywamy złością? To pytanie zdaje się wisieć w powietrzu, niczym burzowa chmura gotowa do wyładowania. Właśnie w ten trudny, a jednocześnie niezbędny do zrozumienia obszar ludzkiej psychiki, wprowadza nas książka „Pożegnaj złość!” autorstwa Any Serny i Henar Íñigo, zilustrowana przez Kasandrę, będąca częścią serii „Kraina emocji”. Nie jest to bynajmniej kolejna sucha, dydaktyczna broszura, lecz ciepła, angażująca opowieść, która z dziecięcą wrażliwością podchodzi do tematu, który bywa przecież tak często źródłem frustracji zarówno dla maluchów, jak i dorosłych. W tej krótkiej, lecz treściwej historii, ukryta jest mądrość, która przekracza wiek docelowego czytelnika, stając się uniwersalnym narzędziem komunikacji.

Na kartach tej uroczej publikacji spotykamy sowę Stefana, postać, która nieoczekiwanie staje się lustrzanym odbiciem każdego z nas w chwilach, gdy tracimy panowanie nad sobą. Scena, w której nieszczęsny Stefan, zmierzający na zasłużoną drzemkę, zostaje trafiony piłką przez nieuważną żabkę Żanetę, jest niemal archetypiczna. W mgnieniu oka spokój zostaje zastąpiony przez gwałtowny wybuch gniewu, furię, która jest niczym lawina. To doskonale uchwycony moment, w którym emocje biorą górę nad rozsądkiem, a krzywda, choć nieumyślna, wyzwala reakcję nieproporcjonalną do zdarzenia. Pióra Stefana stroszą się, a krzyk zdenerwowania rozbrzmiewa echem, ilustrując fizyczne i psychiczne manifestacje złości, które są tak dobrze znane każdemu, kto kiedykolwiek próbował ujarzmić własne dziecięce (lub dorosłe) wybuchy. Autorzy z niezwykłą precyzją, a jednocześnie prostotą, ukazują, że złość, choć naturalna, może być destrukcyjna, jeśli pozwolimy jej kontrolować nasze działania i słowa, raniąc przy tym innych.

To, co wyróżnia „Pożegnaj złość!” spośród wielu innych pozycji na rynku literatury dla najmłodszych, to nie tylko trafne przedstawienie problemu, ale przede wszystkim subtelne i konstruktywne rozwiązanie. Zamiast moralizowania i pouczania, otrzymujemy ciepłą lekcję empatii i odpowiedzialności. Bohaterowie, zwierzęta z przedszkola „Nad Jeziorkiem”, nie odwracają się od Stefana, mimo jego gwałtownej reakcji. Wręcz przeciwnie, wkracza tu element społecznej nauki – wychowawczyni wykorzystuje zaistniałą sytuację, by przeprowadzić z uczniami ważną dyskusję o gniewie. Ta rozmowa, prowadzona w bezpiecznym środowisku, staje się kluczem do zrozumienia. Dzieci, w tym i sama Żaneta, starają się pomóc Stefanowi odnaleźć sposoby na wyciszenie gniewu i stopniowe pożegnanie złości. Uczą go, że uczucie to nie musi oznaczać bezwładnej wściekłości, a istnieją metody, by nad nim zapanować – wziąć głęboki oddech, odejść na chwilę na bok czy po prostu nazwać to, co się czuje. Taka perspektywa jest niezwykle cenna, ponieważ normalizuje złość jako element ludzkiego doświadczenia, jednocześnie wskazując drogi do jej zdrowej ekspresji.

Warto poświęcić uwagę także samej formie wydania, która w przypadku książek dla najmłodszych ma kluczowe znaczenie. Twarda oprawa z przyjemnymi w dotyku, wypukłymi elementami i przede wszystkim solidne, kartonowe strony, znoszące trudy wielokrotnego wertowania przez małe rączki, świadczą o dbałości wydawcy o młodego czytelnika. Kasandra, odpowiedzialna za ilustracje, stworzyła świat pełen ciepła i przyjaznych postaci, gdzie każda emocja ma swoje wyraziste, a jednocześnie łagodne oblicze. Ilustracje są barwne i szczegółowe, a co najważniejsze – doskonale oddają dynamikę uczuć. Twarze zwierzęcych bohaterów, ich postawa i gesty, mówią więcej niż słowa, co jest nieocenione w procesie nauczania dzieci rozpoznawania i nazywania własnych stanów emocjonalnych.

„Pożegnaj złość!” to nie tylko opowieść o tym, jak sowa Stefan uczy się kontrolować swój temperament. To przede wszystkim mądry przewodnik dla dzieci i dorosłych, uczący, że złość jest informacją, a nie wyrokiem. Książka ta z powodzeniem realizuje misję serii „Kraina emocji”, oferując konkretne, życiowe przykłady i proste, skuteczne strategie radzenia sobie z trudnym uczuciem. Pokazuje, że przeprosiny, danie drugiej szansy oraz nauka technik samoregulacji są mostami, które pozwalają naprawić zranione relacje i powrócić do harmonii. Jest to pozycja wartościowa i potrzebna, która z pewnością powinna znaleźć się w biblioteczce każdego przedszkolaka, stanowiąc doskonały punkt wyjścia do rozmów o świecie wewnętrznym, który, choć bywa burzliwy, może być piękny i poukładany, jeśli tylko poznamy sposoby na kierowanie naszymi emocjonalnymi statkami.

O książce:
Tytuł: Pożegnaj złość!
Tytuł oryginalny: Adiós, enfado. !Hola, calma!
Autor: Ana Serna, Henar Íñigo
Ilustracje: Kasandra
Tłumaczenie: Anna Kozaczewska
Wydawnictwo: Jedność, JUPI JO!
Data premiery: 2022-05-17
Liczba stron: 28
Cykl: Kraina emocji
Wiek: 3 – 5 lat
Gatunek: Bajki, opowiadania, wiersze
Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
- Książeczka zainteresowała nas:
- Ilustracje zaciekawiły nas:
- Wydanie urzekło nas:
- Treść uwiodła nas:
Podsumowanie:
„Pożegnaj złość!” to nie tylko opowieść o tym, jak sowa Stefan uczy się kontrolować swój temperament. To przede wszystkim mądry przewodnik dla dzieci i dorosłych, uczący, że złość jest informacją, a nie wyrokiem. Książka ta z powodzeniem realizuje misję serii „Kraina emocji”, oferując konkretne, życiowe przykłady i proste, skuteczne strategie radzenia sobie z trudnym uczuciem. Pokazuje, że przeprosiny, danie drugiej szansy oraz nauka technik samoregulacji są mostami, które pozwalają naprawić zranione relacje i powrócić do harmonii. Jest to pozycja wartościowa i potrzebna, która z pewnością powinna znaleźć się w biblioteczce każdego przedszkolaka, stanowiąc doskonały punkt wyjścia do rozmów o świecie wewnętrznym, który, choć bywa burzliwy, może być piękny i poukładany, jeśli tylko poznamy sposoby na kierowanie naszymi emocjonalnymi statkami.



