Eliza Kącka Zwyciężczynią Nagrody Literackiej Nike 2025
Świat Literatury

Eliza Kącka Zwyciężczynią Nagrody Literackiej Nike 2025

Tegoroczna Nagroda Literacka Nike rozstrzygnięta. Laur głównej nagrody, jak i uznanie czytelników, trafiło do Elizy Kąckiej za jej poruszający esej „Wczoraj byłaś zła na zielono” (Wydawnictwo Karakter). Werdykt jury oraz wyniki plebiscytu czytelników poznaliśmy 5 października 2025 roku podczas uroczystej ceremonii w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Zwycięstwo Kąckiej to rzadki podwójny sukces, ponieważ oprócz werdyktu jury, autorka otrzymała również Nagrodę Nike Czytelników, przyznawaną w plebiscycie „Gazety Wyborczej” i Wyborcza.pl. Laureatka odebrała prestiżową statuetkę zaprojektowaną przez Gustawa Zemłę oraz nagrodę pieniężną w wysokości 100 tys. zł.

Esej Elizy Kąckiej został uznany przez jury za najlepszą książkę minionego roku. „Wczoraj byłaś zła na zielono” to głęboka, osobista i zarazem uniwersalna opowieść skupiona wokół relacji matki (Pingwin) z córką (Ruda) wychowywaną w spektrum autyzmu. Książka ta porusza temat inności, prób zrozumienia oraz trudnej, nieustającej nauki akceptacji faktu, że nie wszystko da się wytłumaczyć.

Justyna Jaworska, przewodnicząca jury, podkreśliła w laudacji, że o sukcesie eseju przesądziła „lekcja komunikacji i człowieczeństwa”. Zaznaczyła, że Kącka brawurowo ominęła rafy sentymentalizmu, infantylizacji czy nadużycia, które łatwo czyhają w temacie autofikcji dotykającej tak osobistych doświadczeń. Zamiast medykalizowania czy popadania w ton skargi, autorka zaoferowała opowieść, na której pracują trzy różne języki: jej własny, dociekliwej akademickiej stylistki, literalny i poetycki język córki oraz język oceniającego i wszystko wiedzącego społeczeństwa. Kącka, świadoma, że opis jest wtargnięciem w świat córki, odważnie podjęła się próby „zszywania światów”, godząc się na niepełność tej misji i weryfikację własnych młodzieńczych potępieni.

Nagroda Literacka Nike jest przyznawana od 1997 roku za najlepszą książkę wydaną w roku poprzednim, z możliwością zgłaszania dzieł reprezentujących wszystkie gatunki literackie. Do tegorocznego finału zakwalifikowane zostały, obok zwycięskiego eseju, również takie tytuły jak: „Konrad Swinarski. Biografia ukryta” Beaty Guczalskiej, powieść „Ludzie z nieba” Ignacego Karpowicza, esej „Patrz pod nogi. O zbieraniu rzeczy” Kory Tea Kowalskiej, „Magiczna rana” Doroty Masłowskiej, tom poezji „Hulanki & Swawole” Tomasza Różyckiego oraz esej „Sierpień” Pawła Sołtysa.

W skład jury, które wybrało tegoroczną laureatkę, weszli: Justyna Jaworska (przewodnicząca), Anna Arno, Witold Bereś, Bogdan Białek, Andrzej Brzeziecki, Zbigniew Mentzel, Radosław Romaniuk, Katarzyna Sawicka-Mierzyńska i Krzysztof Siwczyk. To ich decyzja, wsparta głosami czytelników, uczyniła esej Elizy Kąckiej najważniejszą książką literacką 2025 roku.

źródło: Nagroda Literacka Nike

 

Więcej o książkach: 

 

 

„Konrad Swinarski. Biografia ukryta” – Beata Guczalska

„Konrad Swinarski. Biografia ukryta” – Beata Guczalska - okładkaWydawnictwo: Literackie

Opis: Długo wyczekiwana biografia jednego z najwybitniejszych twórców teatru XX wieku.

Człowiek mit. Nadwrażliwiec i outsider. Wizjoner cierpiący na chroniczny brak zrozumienia. Geniusz teatru. Ubóstwiany i nienawidzony. Do jakiego stopnia potrafił wyreżyserować własny los?

Beata Guczalska zderza wciąż żywą legendę Konrada Swinarskiego (1929 –1975) z rzeczywistością. Wykopuje nieznane fakty, rozmawia ze świadkami jego życia. Nie boi się drażliwych tematów, zrzuca swojego bohatera z cokołu. Zadaje pytania o jego „niemieckość”, volklistę i Hitlerjugend. Bada powiązania z komunistyczną władzą. Jej śledztwo rzuca także nowe światło na tragiczną śmierć reżysera. Nie buduje pomnika. Unika sensacji. Ocenę zostawia czytającym.

 

 

„Ludzie z nieba” – Ignacy Karpowicz

„Ludzie z nieba” – Ignacy Karpowicz - okładkaWydawnictwo: Literackie

Opis: Chwała i upadek. Miłość i śmierć.

Nowa powieść Ignacego Karpowicza inspirowana historią życia legendarnych lotników: pilota Franciszka Żwirki i inżyniera Stanisława Wigury.

Rok 1905. Kora spędza dzieciństwo w Bieniakoniach, miasteczku na południe od Wilna. Ma brata bliźniaka i sześć sióstr: Hiacyntę, Kalinę, Różę, Dalię, Rutę i Hortensję. Jako jedyna z dziewczyn nie otrzymała imienia od nazwy kwiatu. Chodzi do tyłu jak rak, bywa psem, rozmyśla nad milionem pozornie błahych spraw. Marzy o innym świecie, tęskni za przygodą, księciem i za bratem Franciszkiem, który wyjechał do szkół, by zostać kiedyś najsłynniejszym polskim pilotem. Pewnego dnia Cyganka przepowiada jej niepokojącą przyszłość…

Gdy dziesięć lat później przez miasteczko przechodzą bieżeńcy, świat, który znała Kora, nagle przestaje istnieć…

Karpowicz w Ludziach z nieba narusza filary tradycyjnie pojmowanej tożsamości, przekracza granice czasu i wyobraźni oraz przypomina, że najważniejsze, co nam się w życiu przytrafia, to relacje z drugim człowiekiem.

 

 

„Wczoraj byłaś zła na zielono” – Eliza Kącka

„Wczoraj byłaś zła na zielono” – Eliza Kącka - okładkaWydawnictwo: Karakter

Opis: „Wiedziałam, że zawsze muszę być gotowa na scenariusz dziki, dziwny. I że musimy się w nim trzymać razem.”

Bezkompromisowa i brawurowa – taka jest autobiograficzna proza Elizy Kąckiej. To opowieść o podwójnym doświadczeniu pewnej odmienności i nieprzystawalności do narzuconych społecznie ram. O mozolnym, ale pięknym budowaniu trudnej, nieoczywistej relacji. O byciu matką i córką. O życiowym dryfie, performowaniu świata i wydreptywaniu wiedzy. O dzielności. O miłości. O życiu w kokonie i wychodzeniu z niego motylem. O tym, ile mogą znaczyć słowa i jak to jest widzieć je w kolorach.

 

 

 

 

„Patrz pod nogi. O zbieraniu rzeczy” – Kora Tea Kowalska

„Patrz pod nogi. O zbieraniu rzeczy” – Kora Tea Kowalska - okładkaWydawnictwo: Karakter

Opis: Wszyscy coś zbieramy. Otaczają nas rzeczy, przybywa ich, rodzą się kolekcje. Ale to nie jest książka o inwestowaniu w dzieła sztuki. Jej autorkę pochłania świat starego plastiku, bakelitu i celuloidu – i zadaje sobie pytanie, dlaczego zwyczajne na pozór przedmioty czasami są dla nas tak ważne.

Kora Tea Kowalska, archeolożka, kulturoznawczyni i kolekcjonerka w pasjonującym eseju bada, co powoduje, że jednych urzekają lalki sprzed stu lat, a innych klucze, szyldy albo monidła. Sięga do własnych pasji, związanych z odkrywaniem przeszłości rodzinnego Gdańska, tropi powiązania i odkrywa barwne historie skrywane przez niepozorne drobiazgi.

W rzeczach dostrzega powidok dawnego świata. Pozwalają jej one zrekonstruować ułamki codzienności zwykłych ludzi, tak odmiennej od naszej, i tak fascynującej.

 

 

„Magiczna rana” – Dorota Masłowska

„Magiczna rana” – Dorota Masłowska - okładkaWydawnictwo: Karakter

Opis: Długo oczekiwany prozatorski powrót Doroty Masłowskiej.

Trashowa powieść, która w obłąkańczo zabawny i zarazem śmiertelnie poważny sposób chwyta kawał współczesnej rzeczywistości. Przez karty książki przewijają się osobliwe, choć jakby skądś nam znane postaci: kobiety w rozsypce i bywalcy siłki, wystylizowani mieszczanie i świadome swoich praw małolaty. Widzimy je w najróżniejszych miejscach – w ekskluzywnych mieszkaniach, na wege weselu, w craftowej piekarni i przeznaczonym do rozbiórki hotelu. Postaci te napędzane są przez rozmaite fantazmaty, mniej lub bardziej wygórowane aspiracje i niemożliwe do zaspokojenia pragnienia. Autorka w niepodrabialny i sobie tylko właściwy sposób tropi popkulturowe schematy i językowe klisze tworzące ich sztucznie wygenerowany świat. I hakuje ten świat wyobraźnią, która podpowiada także surrealistyczne scenariusze.

Rewelacyjna proza, napisana z ogromnym literackim szwungiem. Mistrzostwo Polski w obserwowaniu Polski oraz krajów zagranicznych.

 

 

„Hulanki & Swawole” – Tomasz Różycki

„Hulanki & Swawole” – Tomasz Różycki - okładkaWydawnictwo: a5

Opis: Nowe wiersze Tomasza Różyckiego w Wydawnictwie a5. Nowy tom poetycki Tomasza Różyckiego, laureata Nagrody imienia Wisławy Szymborskiej z roku 2023, ma w sobie najlepsze cechy właściwe tej twórczości – rozmach wielkiego projektu, metafizyczną głębię i precyzję kompozycyjną. Intensywność i emocjonalność poezji Różyckiego splata się z doskonałym rzemiosłem poetyckim, poświadczonym przez autora kunsztownych cykli, do których już nas przyzwyczaił autor Kolonii. Jednak to nie cykliczność wybija się tym razem na pierwszy plan. – prof. dr hab. Anna Czabanowska-Wróbel […] w przypadku Tomasza Różyckiego mamy do czynienia naprawdę z wybitnym poetą, znanym autorem kilkunastu tomów wierszy, nie licząc kilku zbiorów prozy i esejów, a „Hulanki i Swawole” lokują się wśród najlepszych. – Tadeusz Nyczek Tomasz Różycki należy do najwybitniejszych polskich poetów współczesnych, a Jego twórczość rozwija się nieprzerwanie od ponad dwudziestu lat. Autor Kolonii ma na swoim koncie nie tylko szereg tomów poetyckich, wiele znaczących nagród i wyróżnień, w tym także Nagrodę Kościelskich, ale także liczne tłumaczenia swoich dzieł na języki obce, między innymi wysoko oceniane przekłady na język angielski, autorstwa Bena Johnstona i Miry Rosenthal. Jest w świecie jednym z najbardziej rozpoznawalnych żyjących polskich poetów.

 

 

„Sierpień” – Paweł Sołtys

„Sierpień” – Paweł Sołtys - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: „Sierpień” – Sierpień w Warszawie jest upalny. Na podwórkach stoi skwar i przechodzą burze. Melancholijny narrator krąży po zakamarkach, przedmieściach i bramach. Zawieszony w czasie, rozkleja siatkę ulic, snując własne wspomnienia i wspomnienia miasta. Pod jego spojrzeniem, podniesionym z książek, ożywają wnętrza kościołów, zajezdnie tramwajowe i martwe witryny sklepów. Odzywają się ludzie – ci wielcy, o których pisze się monografie, i ci zwyczajni, zrośnięci z miastem tak ściśle, że sami stali się jego historią, ale żeby o nich przeczytać, trzeba znać język chodników i ulic.
Proza Pawła Sołtysa prowadzi nas w miejsca, które myśleliśmy, że znamy, i przypomina o rzeczach, o których nie wiedzieliśmy, żeśmy je zapomnieli.

Wiedziałem, że sierpień jest najlepszym miesiącem do życia w Warszawie. Jednak nie wiedziałem, że jest też najlepszym do pisania; Paweł Sołtys mnie przekonał. To świetna proza. Opowiedzieć w jednym zdaniu? Paweł Sołtys ładuje całe miasto w swój włóczykijski plecak i wędruje z nim przez różne czasy i przestrzenie. Na koniec rzuci to jedno słowo: dalej. Tak, pisz dalej, będę czekał.

Marek Bieńczyk

 

Czytaj także:

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *