„Jak odchudzić kota” – Monika Wawrzyńska – recenzja

Kto powiedział, że życie to nie komedia romantyczna? Monika Wawrzyńska, autorka powieści „Jak odchudzić kota?”, zdaje się z przekorą udowadniać, że nawet najbardziej prozaiczna korporacyjna rzeczywistość może stać się sceną dla przewrotnej i pełnej humoru historii miłosnej. To opowieść, która, choć na pierwszy rzut oka wydaje się lekka jak piórko, niesie ze sobą całkiem spory ładunek ciepła, autoironii i refleksji nad tym, co tak naprawdę jest ważne w życiu. Czytelnicy, którzy oczekują inteligentnej rozrywki, z pewnością znajdą w tej książce coś dla siebie, a ci, którzy kiedykolwiek spędzili choć dzień w biurowcu, uśmiechną się nie raz, rozpoznając absurdy korporacyjnego dress code’u, gdzie „nawet pięty muszą być zakryte”.

Główna bohaterka, Agata, to postać, z którą wyjątkowo łatwo się utożsamiać. Nie jest idealną pięknością z okładki, ma „trochę kilogramów za dużo”, na dokładkę jest właścicielką kota Henia, który z godnością stawia czoła życiowym wyzwaniom, nie mieszcząc się w pudełku. Jej codzienność to korporacyjna rutyna, a ironiczne poczucie humoru to jej główna broń w walce z szarą rzeczywistością. Agata, choć nie szuka miłości na siłę, ani nie wierzy już w bajki, zostaje nieoczekiwanie wystawiona na próbę, gdy w jej życiu zawodowym pojawia się on – Marcin. Przystojny, zabawny, inteligentny i… zajęty. Ma narzeczoną i plany ślubne, co z miejsca ustawia relację między bohaterami na gruncie zakazanego, ale elektryzującego flirtu intelektualnego i emocjonalnego.

Monika Wawrzyńska z finezją kreśli portret tej skomplikowanej relacji. Od pierwszego wspólnego wyjazdu służbowego, między Agatą a Marcinem iskrzy – i to dosłownie. Wspólne rozmowy, te same dowcipy, mecze tenisa – wszystkie te małe chwile budują głęboką więź, która ma niewiele wspólnego z powierzchownymi biurowymi romansami. Autorka doskonale oddaje wewnętrzny konflikt Agaty, świadomej tego, że spotkała fascynującego mężczyznę w najgorszym możliwym momencie. Fabuła, choć wydawać by się mogła prosta, zaskakuje błyskotliwymi dialogami, w których sarkazm i autoironia Agaty stanowią prawdziwą wisienkę na torcie. Bawimy się świetnie, śledząc wymiany zdań pełne nawiązań kulturowych i ciętych ripost, które czynią Agatę nieodparcie sympatyczną.

„Jak odchudzić kota?” to książka, która idzie znacznie głębiej niż typowa komedia romantyczna. Pod płaszczykiem lekkiej obyczajowej fabuły, Monika Wawrzyńska porusza tematy akceptacji siebie i dążenia do spełnienia. Tytułowe odchudzanie kota staje się symbolem dążenia Agaty do zmian, nie tylko tych związanych z wagą. Książka subtelnie, ale stanowczo przekonuje, że wartość człowieka nie mierzy się cyframi na wadze ani wielkością ubrań. Liczy się to, jak podchodzimy do życia, jak realizujemy marzenia i jak emanujemy pozytywną energią. Agata, motywowana uczuciem i nową determinacją, wyrusza na ścieżkę, która ma ją doprowadzić do akceptacji siebie i do tego, by w końcu „zmieścić się w czyimś sercu”, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie pasuje do żadnego ustalonego pudełka. Monika Wawrzyńska udowadnia, że miłość, podobnie jak szczęście, przychodzi niespodziewanie i często wymaga od nas dokonania trudnych wyborów. To historia o przyjaźni, która może przemienić się w coś więcej, o wsparciu i lojalności, a przede wszystkim o odwadze, by pozwolić życiu zaskoczyć.

„Jak odchudzić kota?” to idealna lektura na relaks, która rozbawi, wzruszy i jednocześnie skłoni do przemyśleń, dając nam poczucie, że najważniejsze jest to, by lubić siebie „taką, jaką jestem”. Zdecydowanie polecam ją każdemu, kto potrzebuje dawki inteligentnego humoru i ciepłej historii o tym, że nawet jeśli się nie mieścisz w pudełku, masz szansę zmieścić się w sercu. W przypadku tej powieści, jedynym minusem może być to, że kończy się zdecydowanie za szybko.

O książce:

Tytuł: Jak odchudzić kota?
Autor: Monika Wawrzyńska
Wydawnictwo: Harde
Data premiery: 2025-07-30 (pierwsze wydanie 2014)
Liczba stron: 240
Gatunek: Literatura obyczajowa

Sprawdź, gdzie kupić: