"Kręte drogi do Wiklińca" - Joanna Tekieli - Kot, kawa i książki
Książki,  Literatura obyczajowa

„Kręte drogi do Wiklińca” – Joanna Tekieli – recenzja

Zatrzymaj się. Czy słyszysz szum prastarej puszczy, echa dawnych pieśni i cichy szept wiedźmy? Czy czujesz zapach jesiennego lasu, dymu z ogniska i smak walki o własną wolność? Joanna Tekieli, autorka, która z niezwykłą wrażliwością tka opowieści, zaprasza nas ponownie do magicznego świata słowiańskiej osady Wikliniec. „Kręte drogi do Wiklińca” to drugi tom cyklu rozpoczętego „Widunką”, ale jednocześnie ciepła i wciągająca powieść drogi, która jest niczym długi, powolny spacer ścieżką usianą zarówno kolorowymi liśćmi, jak i ostrymi kamieniami. To propozycja dla każdego, kto tęskni za literaturą, która pozwala zwolnić, wsłuchać się w rytm natury i odkryć, że pod warstwą dawnych wierzeń i obyczajów pulsują emocje i dylematy boleśnie bliskie współczesnemu człowiekowi.

Akcja powieści toczy się tuż po pracowitych żniwach, kiedy życie w Wiklińcu, choć wciąż podporządkowane cyklom natury, nabiera ekscytacji w związku ze zbliżającym się objazdem. Objazd, czyli tradycyjna wyprawa handlowa do sąsiednich osad, tym razem nabiera wyjątkowego znaczenia. Wbrew utartym „głupiadom” – jak nazywa je główna bohaterka, Mira, i wędrowny dziad Roch – na wyprawę oficjalnie ruszają również kobiety. To nie tylko logistyczny krok naprzód w słowiańskiej społeczności, ale przede wszystkim fabularny pretekst do fascynującej podróży, która dla bohaterów staje się równie istotną wędrówką w głąb siebie.

Mira i jej przyjaciółka Lutka, choć pełne zapału, szybko przekonają się, że kręte drogi prowadzą nie tylko przez malownicze puszcze i święte gaje, ale także przez skomplikowane relacje międzyludzkie, konflikty i niespodziewane wyzwania. Autorka koncentruje się na kilku wątkach, misternie je przeplatając. Oczywiście, powracają ulubieni bohaterowie z „Widunki”, ale na pierwszy plan wysuwa się postać Czębiry, tajemniczej i niezależnej wiedźmy, oraz rodzące się, choć naznaczone trudnościami, uczucie, które łączy ją z pomocnikiem żercy, Falimirem. Z zainteresowaniem śledzimy też rozkwit miłości Lutki i dylematy Miry, mierzącej się z oczekiwaniami osady i własną, niepokorną naturą. Joanna Tekieli z wielką subtelnością i empatią eksploruje w tym tomie temat miłości w jej najróżniejszych odcieniach: od namiętności i zauroczenia, przez spokojne uczucie budowane na przyjaźni i szacunku, aż po miłość zaborczą i egoistyczną. Każda relacja jest tu studium ludzkiej psychiki i pokazuje, jak różnie można rozumieć to kluczowe uczucie.

Niezmiennie urzeka sposób, w jaki autorka przedstawia świat Słowian. Nie jest to suchy, historyczny traktat, lecz żywy, tętniący barwami i dźwiękami obraz życia w bliskości z naturą. Z łatwością czujemy zapach ziemi i chłód poranka, a plastyczne opisy pór roku sprawiają, że książka staje się prawdziwą ucztą dla zmysłów. Elementy słowiańskiej mitologii, wierzeń i tradycji (często nazywanych przez bohaterów „głupiadami”) są wplecione w fabułę organicznie i służą nie tylko budowaniu klimatu, ale przede wszystkim podkreśleniu uniwersalnych dylematów moralnych i społecznych. W „Krętych drogach do Wiklińca” silnie wybrzmiewa motyw niezależności kobiet i ich walki o prawo do samostanowienia w tradycyjnym świecie – Czębira i Mira są tego najlepszym przykładem. Autorka udowadnia, że choć zmieniły się czasy, potrzeba wolności i szacunku pozostaje taka sama.

Styl Joanny Tekieli jest wyjątkowo przystępny i płynny. Książkę czyta się gładko, pozwalając się otulić ciepłem tej opowieści. Choć tempo akcji nie jest zawrotne, a powieść ma charakter bardziej obyczajowy to intrygujące zwroty akcji, rodzące się romanse i konflikty międzyludzkie sprawiają, że lektura wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się nudzić. To książka, która zadowoli zarówno miłośników słowiańskiej kultury, jak i tych, którzy szukają dobrze napisanej prozy przygodowej z nutą magii.

„Kręte drogi do Wiklińca”  to lektura, która uspokaja, wzrusza, pobudza do refleksji i zostawia w sercu ciepło. Jeśli szukasz powieści, która pozwoli Ci uciec od zgiełku codzienności, zanurzyć się w magiczny świat słowiańskiej osady, a przy tym oferuje silne kobiece postacie i piękne historie miłosne – ta książka jest dla Ciebie. To idealna propozycja na jesienny wieczór, kiedy chcemy poczuć smak dawnych opowieści i przytulić się do mądrości natury. Gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na kolejny powrót do Wiklińca.

"Kręte drogi do Wiklińca" - Joanna Tekieli - okładka

O książce:
Tytuł: Kręte drogi do Wiklińca
Autor: Joanna Tekieli
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-08-13
Cykl: Widunka (tom 2)
Gatunek: Literatura obyczajowa

 

Sprawdź, gdzie kupić:

 

 

 

 

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
5

Podsumowanie:

„Kręte drogi do Wiklińca”  to lektura, która uspokaja, wzrusza, pobudza do refleksji i zostawia w sercu ciepło. Jeśli szukasz powieści, która pozwoli Ci uciec od zgiełku codzienności, zanurzyć się w magiczny świat słowiańskiej osady, a przy tym oferuje silne kobiece postacie i piękne historie miłosne – ta książka jest dla Ciebie. To idealna propozycja na jesienny wieczór, kiedy chcemy poczuć smak dawnych opowieści i przytulić się do mądrości natury. Gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na kolejny powrót do Wiklińca.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *