-
„Zapiski stanu poważnego” – Monika Szwaja – recenzja
Gust i zwyczaje czytelnicze są różne. Czasami potrafią nawet zaskoczyć ich właściciela. Tak było w moim przypadku, najpierw narzekam na twórczość Moniki Szwaji a za chwilę sięgam po kolejną powieść, skierowaną do kobiet, która na pewno skończy się happy endem i zasłodzi mi dzień. Czemu to tak? Próbując tłumaczyć moje niezrozumienie, sugeruje się twierdzeniem, że trzeba dawać drugą szansę, bo każdy może mieć gorsze i lepsze powieści. I tu muszę się przyznać, drugie podejście do Moniki opłacało się. Wybór padł na “Zapiski stanu poważnego”, które wciągnęły mnie w swój świat do późna w nocy. Główna bohaterką jest trzydziestoparoletnia reporterka mieszkająca w Szczecinie. Pewnego dnia dowiaduje się, że jest w…
-
„Jestem nudziarą” – Monika Szwaja – recenzja
Książka Moniki Szwaji „Jestem nudziarą” trafiła w moje ręce przypadkowo, ot tak pożyczyła mi ją koleżanka z pracy. Muszę się przyznać, że nie należę do osób, które same z siebie sięgnęłyby po taki gatunek, no ale w życiu trzeba wszystkiego spróbować. W końcu jestem kobietą i literatura dedykowana dla pań też jest dla mnie, no a jak jeszcze polecają. Tak czy siak postanowiłam się oderwać od mrocznych tematów i zapoznać się z tytułową nudziarą. Główna bohaterką jest trzydziestoletnia Agata, która niema męża ani nawet chłopaka. Cofając się ładnych parę lat do tyłu rzeczywiście można by powiedzieć, że ma problem ale teraz kiedy single są w modzie to co w tym zadziwiającego? Wracając jednak…