Seria “Maluszek patrzy” – “Moja pierwsza książeczka” i “Kołysanka” – recenzja
Tak to nas natura skonstruowała, że przychodzimy na świat z dość słabym wzrokiem. Na szczęście z każdym dniem poprawia się a nasze oczka potrafią dostrzegać coraz to więcej szczegółów. Znając ten fakt warto urozmaicić pierwsze tygodnie naszym szkrabom poprzez pokazywanie im, na przykład kontrastowych książeczek. Takie książeczki nie tylko stymulują wzrok ale zachęcają do poznawania nowych kształtów, pobudzając tym ciekawość maluszka.
Na rynku wydawniczym jest sporo książeczek kontrastowych dedykowanych niemowlętom. Jednymi z nich jest seria “Maluszek patrzy” od Wydawnictwa Galaktyka, przeznaczona dla niemowląt w wieku 3 – 6 miesięcy. W naszej biblioteczce posiadamy dwie pozycje z owej serii: “Moja pierwsza książeczka” i “Kołysanka”. Książeczki wykonane są z twardego kartonu a ich okładki kuszą kolorowymi kształtami na czarnym tle. W środku znajduje się dziesięć stron, na których znajdują się błyszczące obrazki.
W “Mojej pierwszej książeczce” znajdziemy przede wszystkim kształty takie jak kółeczka czy kwiatki. Występujące w niej obrazki są tylko w paru kolorach: białym, czarnym, żółtym i różowym. Na stronie przeważnie znajduje się jeden kształt ale gdzieniegdzie występują w większej ilości. Owa książeczka całkowicie nie przypadła do gustu naszemu szkrabowi. Gdy był malutki nie wykazywał, żadnego zainteresowania. Teraz czasem, przez przypadek na nią trafi, to po pierwszej stronie od razu ją porzuca.
W książeczce “Kołysanka” jak możecie się domyślić, znajdują się obrazki nawiązujące do sprania. Mamy gwiazdki, chmurki, księżyc ale także owieczki czy sówki. Przez ilustracje przewija się pięć kolorów: czarny, biały, różowy, niebieski i żółty. Obrazki na stronach są bardziej złożone i często dany kształt występuje w zwielokrotnieniu. Z racji, że mamy tu właśnie sówki to pozycja ta bardziej podoba się naszemu maluszkowi, czasem zdarza się mu po nią sięgnąć i chwilę przegląda. Gdy był mniejszy, nie wykazywał żadnego nią zainteresowania.
Na tylnej okładce możemy znaleźć wypowiedź psychologa dziecięcego a w niej takie zdanie “Proste kształty, wzory, formy, wyraźne kontury i właściwa kolorystyka, najlepiej stymulują rozwój psychiczny dziecka”. Czytając to zastanawiam się czy na pewno mowa o tych książeczkach? Moje pierwsze skojarzenie po ich obejrzeniu, niestety nie było pozytywne, bo dla mnie one są psychodeliczne. Za kolorowo, za jaskrawo, za dużo. Nie podobają mi się a od oglądania ich zaczyna mnie “boleć wzrok”. Może taki był zamysł wydawcy, nie wiem. Moja opinia to jedno ale najważniejsze zdanie ma mój brzdąc i jemu niestety owe książeczki także nie przypadły w żaden sposób do gustu. Cóż, uważam, że nie jest to dobry wybór i nasza biblioteczka bez nich wiele być nie straciła.
W serii „Maluszek patrzy” znajdują się jeszcze “Kształty”, “Kwiatki”, “Groszki” i “Na Plaży”.
O książce:
Tytuł: Kołysanka i Moja pierwsza książeczka
Seria: Maluszek patrzy
Autor: Chez Picthall
Wydawnictwo: Galaktyka
Data wydania: 2015
Maluszek patrzy. Moja pierwsza książeczka:
Maluszek patrzy. Kołysanka:
Ocena:
Podsumowanie:
Książeczki te niestety nie cieszą się zainteresowaniem mojego szkraba, również mi się nie podobają. Jak dla mnie są za jaskrawe i za dużo się w nich dzieje.