-
“Czas na choinkę” – Patricia Toht – recenzja
Z czym Wam się kojarzą Święta Bożego Narodzenia? No dobrze, po materialnym skojarzeniu z prezentami i tym “poprawnym” czyli spotkaniami rodzinnymi, pada w końcu odpowiedź z choinką! No właśnie, to bożonarodzeniowe drzewko stanowi nieodzowny element świąt, nie tylko pod nim znajdują się owe wyczekiwane prezenty ale także a chyba przede wszystkim nadaje domu ten wyjątkowy urok i otula magicznym zapachem świąt. Nie wyobrażam sobie świąt bez niej. I właśnie owa choinka stała się główną bohaterką książeczki dla dzieci “Czas na choinkę” autorstwa Patricia Toht. “Czas na choinkę” opowiada historię zwykłego drzewka, które przeistacza się w świąteczną choinkę. By się tak stało to najpierw wraz z czteroosobową rodzinę musimy wybrać się…
-
“Kolorowy potwór” – Anna Llenas – książeczka pop-up – recenzja
Emocje to dość trudny i skomplikowany temat. Nam dorosłym czasem ciężko je zrozumieć i określić a co dopiero dzieciom, które dopiero je poznają. Na szczęście z pomocą przychodzą nam książeczki, które potrafią zobrazować emocje i pomóc je zrozumieć. Przykładem takiej pozycji, która (jak dla mnie) w fantastyczny sposób zabiera dziecko w podróż po emocjach jest “Kolorowy potwór” Anny Llenas w wersji pop-up. Przyznam się szczerze, że zakochałam się w owej pozycji. “Kolorowy potwór” to książeczka, w której spotkamy tytułowego kolorowego potwora, któremu zrobił się bałagan w emocjach. Na szczęście z pomocą przychodzi mu mała dziewczynka, która proponuje zrobić porządek i poukładać emocje w odpowiednich pojemniczkach. I tak oto poznajemy z…
-
“Kto się kryje w wodzie?” i “Kto się kryje w lesie?” – Eryl Norris i Andy Mansfield – książeczki pop-up – recenzja
Kupując dziecięce książeczki często bazuje na doznaniach wzrokowych a także tym czym może mnie owa książeczka zaskoczyć. Tak wiem, że powinnam większą uwagę zwracać na treść ale w tym dziecięcym wieku jednak bardziej liczy się obraz, a treść, cóż zawsze można skorzystać z własnej twórczości. Wracając jednak do książeczek, to zarówno ja, jak i nasz smyk uwielbiamy pozycję z ruchomymi elementami bądź pop-up’ami. Owe “urozmaicenia” sprawiają, że książkowa przygoda jest o wiele bardziej atrakcyjniejsza i ciekawsza. Nic więc dziwnego, że prawie bez zastanowienia się sięgam po takiej książeczki. Tym razem nie było inaczej i magiczny napis na okładce “pop-up” sprawił, że w naszej biblioteczce pojawiły się dwie pozycje “Kto się…