„Cicha 5” – Katarzyna Bonda, Małgorzata Kalicińska, Katarzyna Michalak, Krystyna Mirek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz – recenzja
“Jest taka noc w roku, trochę cudowna, przynajmniej wyjątkowa. W każdym mieście, na każdej uliczce mieszkają zwyczajni bohaterowie codziennego życia. Zapraszamy na ulicę Cichą 5, możecie zajrzeć przez jej rozświetlone okna.” Szukając nastroju świątecznego postanowiłam sięgnąć po zbiór opowiadań polskich pisarek, który w swoim tytule ma podany adres – “Cicha 5”. Właśnie tam stoi pewna kamienica, gdzie mieszkają bohaterowie, do których zajrzymy przez “rozświetlone okna” i poznamy ich historię. Czy może być coś lepszego od siedmiu opowiadań przenoszących czytelnika w świat otulony klimatem świątecznym? Cóż, nie wiem bo niestety owa pozycja taka nie jest…
Jak już wspomniałam mamy tutaj siedem opowiadań polskich pisarek, które na chwilę zamieszkały na Cichej 5, zapukały do wybranych drzwi i spisały historię, którą poznały. Jak możecie się domyślić mamy zatem przekrój różnych historii, które w zamyśle miała łączyć kamienica i magia świąt. No właśnie z tym drugim łącznikiem trochę gorzej bo mimo, że czas akcji przypada na święta to nie do końca przyjemnie otula nim czytelnika.
„Czasami los kładzie nam pod nogi kłody. Nie powinniśmy ich toczyć przed sobą, bo może być bardzo ciężko. Powinniśmy nauczyć się je przeskakiwać. A to już bardzo trudne.„
Podróż po mieszkańcach kamienicy zaczynamy od Katarzyny Bondy i opowiadania “Gałązka jabłoni”, gdzie poznajemy samotnego mężczyznę, który jak co roku planuje wyjechać na święta. Jednak nie będzie takie to proste, bo w jego mieszkaniu pojawiają się niespodziewani goście w tym dwie kobiety a jak kobiety to wiadomo będą problemy. Następnie z Małgorzatą Kalicińską w “Przypadkach senatorowej K.” zagłębiamy się w historię młodej mężatki starego senatora. Pomimo tego, że wypracowali pasujący im układ, bo ciężko tu mówić o miłości, to następuję w nim wyrwa, która burzy wszystko. Oczywiście łatwo się domyślić, że za tym wszystkim stoi ten trzeci. “Powrót na Cichą” Katarzyny Michalak, pokazuje nam jak pogoń za pieniądzem może zniszczyć wszystko a przede wszystkim więzy rodzinne. Pieniądze nie dadzą tego co może dać bliskość drugiej osoby. Czasem niestety za późno człowiek to zrozumie.
Krystyna Mirek w “Wigilijna rzeźba” puka do drzwi rzeźbiarza, przynosząc mu szczęście w postaci dawno niewidzianego syna. Natasza Socha w “Niebieskim języku” pokazuje rakowi niebieski język zwariowanej babci, która nijak wpisuje się w stereotypy i mimo swojego wieku staje się gwiazdą portali społecznościowych. “Serce” Małgorzaty Wardy to opowiadanie pełne smutku ale i nadziei. Zaglądamy do mieszkania, w którym panuje niewyobrażalne cierpienie po nagłej śmierci najbliższej osoby. Promyk szczęścia przynosi całkiem obca osoba, która ma w sobie cząstkę zmarłego. Cykl opowiadań zamykają “Listy do Mikołaja” autorstwa Magdaleny Witkiewicz, w którym to w rolę Świętego Mikołaja wciela się starsza pani mieszkająca w kamienicy. Jest to moje ulubione opowiadanie, które nie tylko otula nas magią świąt ale i wzrusza.
“Cicha 5” to zbiór różnych opowiadań, jedne niosą za sobą przesłanie inne nie. Czasem magia świąt jest wyczuwalna a gdzieniegdzie jest tylko okresem świątecznym płynącym sobie w tle. Autorki umiejętnie wkomponowały w swe historię kwestię transplantologii, załamania po stracie bliskiej osoby, walki z chorobą czy utraty kontaktów z rodziną i bliskimi. Są to tematy, o których czasem zapominamy będąc w biegu. Święta to dobry czas na złapanie oddechu, docenienie tego co mamy a także zastanowienie się nad wszystkim. Cóż książka wprowadza bardziej melancholijny nastrój ale czasem taki jest potrzebny.
„Każdy życiowy dramat wymaga czasu. Dajmy go sobie. Zanurzmy się w bólu i pozwólmy na cierpienie. Im bardziej będziemy odsuwali od siebie proces żalu, tym dłużej będzie on trwał.„
Ową pozycję ciężko ocenić jednoznacznie. Mamy tu siedem polskich pisarek, z których każda ma swój styl. Jednym przypasuje ten, drugim inny. Sporym jak dla mnie minusem jest to, że nie są one ze sobą prawie wcale powiązane. W jednym, przewinie się imię sąsiadki, ostatnie próbuje scalić całość ale jest tego za mało. Jakby nie patrzeć na Cichej 5 znajduje się mała kamienica i sąsiedzi raczej powinni się znać choć w dzisiejszych zabieganych chwilach… . Zabierając się za “Cichą 5” musicie wziąć pod uwagę, że nie będzie to przesłodzona przygoda, która ulukruje Wam czas. To zbiór, który może Was zasmucić i doprowadzić do zadumy. Choć mamy szczęśliwe zakończenia to jednak melancholia zwycięża.
Sięgnęłam po “Cichą 5” z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na niektóre autorki opowiadań a po drugie chciałam otulić się świątecznym klimatem i zachłysnąć się jego magią. Niestety moje oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością. Na co inne miałam ochotę a co innego dostałam, przez co mój odbiór owej pozycji zapikował mocno poniżej średniej. Jest to oczywiście niesprawiedliwe dla niej, bo jest to w miarę dobry zbiór opowiadań, po który można sięgnąć.
O książce:
Tytuł: Cicha 5
Autor: Katarzyna Bonda, Małgorzata Kalicińska,
Katarzyna Michalak, Krystyna Mirek,
Natasza Socha, Małgorzata Warda,
Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 05-11-2014
Liczba stron: 384
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
„Cicha 5” to zbiór siedmiu opowiadań autorstwa różnych polskich pisarek. Zabierając się za nie musicie wziąć pod uwagę, że nie będzie to przesłodzona przygoda, która ulukruje Wam czas. To zbiór, który może Was zasmucić i doprowadzić do zadumy. Choć mamy szczęśliwe zakończenia to jednak melancholia zwycięża.