Nominacje do nagrody Grand Press 24. źródło: grandpress.pl
Świat Literatury

Dwanaście reportaży w finale konkursu Grand Press

Jury 5. edycji konkursu Grand Press na Książkę Reporterską Roku, w skład którego weszli: Bartek Chaciński, Roman Kurkiewicz, Weronika Mirowska, Beata Stasińska oraz Małgorzata Szejnert, dokonało trudnego wyboru spośród 80 zgłoszonych tytułów. Efektem ich pracy jest lista dwunastu finalistów, którzy powalczą o prestiżowy tytuł Książki Reporterskiej Roku 2024.

Jurorzy, pracując w dwóch etapach, szczegółowo analizowali wszystkie zgłoszenia. W pierwszym etapie, który trwał od początku sierpnia, czytali i oceniali każdą z książek. Podczas spotkania 15 listopada wyłonili dwunastu finalistów.

Nominowane do finału zostały:

  • „Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów” – Aleksandra Kozłowska (Społeczny Instytut Wydawniczy Znak) więcej o książce
  • „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia” – Aneta Prymaka-Oniszk (Wydawnictwo Czarne) – więcej o książce
  • „Kocia muzyka. Chóralna historia pogromu krakowskiego”. Tom I –  Joanna Tokarska-Bakir (Wydawnictwo Czarna Owca) więcej o książce
  • „Miasteczko Panna Maria. Ślązacy na Dzikim Zachodzie”- Ewa Winnicka (Wydawnictwo Czarne) więcej o książce
  • „Miasto dzieci świata”- Beata Chomątowska (Wydawnictwo Czarne) więcej o książce
  • „Oko tygrysa. Opowieść o bestii, którą stworzył człowiek” – Marta Sawicka-Danielak (Wydawnictwo Marginesy) więcej o książce
  • „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania” – Bartosz Józefiak (Znak Literanova) więcej o książce
  • „Podziemny Muranów” – Jacek Leociak (Wydawnictwo Czarne) więcej o książce
  • „Strefa niepamięci – Piotr Pytlakowski (Wydawnictwo Agora) więcej o książce
  • „Urban. Biografia” – Dorota Karaś, Marek Sterlingow (Wydawnictwo Znak) więcej o książce
  • „Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie”- Wojciech Górecki (Wydawnictwo Czarne) więcej o książce
  • „Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach” – Bartosz Panek  (Wydawnictwo Czarne) więcej o książce

W drugim etapie jury wybierze pięciu finalistów, a następnie spośród nich wyłoni zwycięzcę. Jednak ostateczna decyzja nie należy tylko do jurorów. Czytelnicy również będą mieli wpływ na wynik konkursu, głosując na swoją ulubioną książkę. Głosowanie na Nagrodę Czytelników potrwa do 5 grudnia.

Uroczyste ogłoszenie laureatów odbędzie się 10 grudnia w Muzeum Historii Polski w Warszawie. Galę będzie można oglądać na żywo na antenie TVN 24.

Konkurs organizowany jest przez Fundację Grand Press, a partnerami są: Miasto Wrocław (nagroda Książka Reporterska Roku) oraz ORLEN (Nagroda Czytelników).

źródło: grandpress.pl

 

Więcej o książkach:

 

 

„Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów” – Aleksandra Kozłowska

„Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów” - Aleksandra Kozłowska - okładkaWydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

Opis: Dentobusem przez PRL

Deszcz czy mróz, skwar czy roztopy… nie było wyjścia, ojczyzna w potrzebie. Młodzi dentyści, najczęściej świeżo po studiach, pakowali narzędzia i ruszali w teren.

Plombowali, czym mogli, częściej rwali. Tłumaczyli, jak używać szczoteczki do zębów. Walczyli nie tylko z szalejącą próchnicą, ale z ludzką niewiedzą, bólem i strachem. Zdarzało się, że musieli przyszyć odcięty palec albo odebrać poród.

Niektórzy na ich widok uciekali, choć częściej ustawiały się kolejki. Nic dziwnego, uzębienie obywateli przypominało stolicę w ruinie. Dla wielu pacjentów był to pierwszy w życiu kontakt z lekarzem. Ból zębów leczyło się wódką i okładami z piasku.

Reportaż Aleksandry Kozłowskiej to nie tylko fascynujący, chwilami mrożący krew w żyłach kawałek historii polskiej medycyny. To także barwny portret powojennej wsi, obyczajów, przesądów, warunków, w jakich żyli ludzie. Wreszcie wyjątkowa opowieść drogi, w którą autorka rusza śladami swojej mamy i innych wędrownych stomatologów z czasów PRL.

 

 

 

„Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia” –  Aneta Prymaka – Oniszk

"Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia" -  Aneta Prymaka - Oniszk - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: Doświadczenia mniejszości białorusko-prawosławnej rzadko mieszczą się w oficjalnej historii Polski. Panowała niepisana zasada, by nie rozmawiać o doznawanych krzywdach, bieżeństwie, przesiedleniach, powojennych mordach. 

Aneta Prymaka-Oniszk przełamuje to milczenie. Jeździ po wsiach, rozmawia z mieszkańcami i historykami, czyta dokumenty archiwalne i zdobytą wiedzę konfrontuje z mitami o stosunkach polsko-białoruskich. Pokazuje, co uformowało prawosławną mniejszość w okolicach Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Hajnówki, Siemiatycz, Sokółki. Robi to, by zrozumieć historię swojego dziadka i to kim byli, kim są – i kim mogą być – mieszkańcy Polski, którzy aby dostąpić awansu społecznego, wszystko, co białoruskie, musieli wyprzeć.O tym, że mój dziadek został zastrzelony w maju 1945 roku w swoim domu pod Kuźnicą, wiedziałam od zawsze. Przez „bandę”, dodawano ściszonym głosem. Nie kazano o tym milczeć, ale rozumiałam, że tak trzeba.

Kiedy po latach postanowiłam poznać lepiej tę historię, długo kluczyłam obok. „Nie rozdrapuj starych ran”, słyszałam. Tylko że przeszłość służy często do rozgrywania teraźniejszości, rozdaje etykietki bohaterów i zdrajców, a za „dowód winy” uznaje nieraz fakt, że ktoś został zabity. Zaczęłam więc wsłuchiwać się uważniej w rodzinną opowieści, zaglądałam do archiwów, wertowałam książki, przyglądałam się okolicznym pomnikom. Poszłam też do sąsiadów z „drugiej strony” pogranicznych podziałów, tą reporterską zasadą łamiąc tutejszy zwyczaj przemilczania trudnej przeszłości.

Powstała historia o pogranicznym sąsiedztwie, o wspólnym życiu, a może życiu obok siebie? O tym, że jedni występują czasem przeciwko drugim, a potem wciąż żyją obok, w pozornej niepamięci. Dzieci siedzą razem w szkolnych ławkach i dzielą się na przerwach kanapką. Tylko ciocia Luda drży ze strachu, by nikt nie odkrył, że wśród nocnych napastników rozpoznała brata koleżanki.

Nie chodziło mi o rzucanie oskarżeń, tylko o zrozumienie i opowiedzenie tego, co się stało osiemdziesiąt lat temu oraz co wokół tego dzieje się dziś. „Czy ta opowieść coś zmieni?”, słyszę nieraz. Nie wiem. Trudno zmienić świat. Ale może by proces mógł ruszyć, trzeba usłyszeć innych, ale przede siebie i swoją historię?

 

 

„Kocia muzyka. Chóralna historia pogromu krakowskiego” Tom I – Joanna Tokarska – Bakir

"Kocia muzyka. Chóralna historia pogromu krakowskiego" Tom I - Joanna Tokarska - Bakir - okładkaWydawnictwo: Czarna Owca

Opis: Ta książka to wehikuł czasu. Wsiadając do niego, przenosimy się do pewnej tuż powojennej soboty. Autorka oprowadza nas ulicami Krakowa, w którym właśnie rozgrywa się pogrom  – jeden z trzech najważniejszych, które Polacy urządzili Żydom już po dokonaniu się Zagłady. Jesteśmy w środku zdarzeń, patrzymy na nie tak, jak patrzyły ofiary, sprawcy i śledczy.

Przyglądanie się historii w działaniu staje się – jak to z wehikułami czasu bywa – wręcz inicjacyjną przygodą. Nakazuje nam zweryfikować dotychczasowe, bezpieczne kategorie, którymi się posługiwaliśmy, by zrozumieć cudzą przeszłość i własną teraźniejszość.

W tym wciągającym i miarodajnym, a zarazem nowatorskim dziele pojęcia takie jak „zbójnicy”, „rodzina”, „sublokatorzy”, „więzi”, „mity” – wyjęte, zdawałoby się, z jakiegoś czasu odległego – pozwalają nam ujrzeć na nowo cały świat, a w nim nas samych.

Bo Kocia muzyka to książka o przeszłości, która staje się własną przyszłością.

 

 

„Miasteczko Panna Maria. Ślązacy na Dzikim Zachodzie”- Ewa Winnicka

„Miasteczko Panna Maria. Ślązacy na Dzikim Zachodzie”- Ewa Winnicka - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: W poniedziałek 3 grudnia 1854 roku do portu w Galveston w Zatoce Meksykańskiej w stanie Teksas przypłynęły dwa statki pasażerskie. Wiozły czterystu osiemdziesięcioro dwoje pasażerów, w tym grupę chłopów ze wsi Płużnica Wielka na Śląsku. Przybyli na zaproszenie księdza Leopolda Moczygemby, który obiecał im, że znajdą tu raj na ziemi. Po zejściu z pokładu wyruszyli na podbój Dzikiego Zachodu, włączając się w tok amerykańskiej historii. Założyli osady Panna Maria, Cestohowa i Kosciusko, bywali kowbojami, bandytami, ranczerami, żołnierzami i milionerami. Powoli z Polaków w Teksasie zmienili się w Teksańczyków z Polski lub Teksańczyków ze Śląska, bo kwestia, co jest prawdziwą ojczyzną ich przodków, pozostaje dla wielu nierozstrzygnięta.

Ewa Winnicka opowiada niezwykłe losy śląskich osadników, wpisując je w dzieje Teksasu, największego amerykańskiego stanu, który – jak przekonują jego mieszkańcy – jest najlepszy we wszystkim, począwszy od liczby uniwersytetów po stan publicznych toalet. Tu decyduje się przyszłość Ameryki, tu hoduje się najwięcej bydła, stąd pochodzą najsłynniejsi kowboje i tu znajdują się największe złoża ropy w całych Stanach. Tu mieszkają też najwięksi patrioci. W sercach niektórych z nich jest miejsce dla starego kraju, domu prapradziadów. I to o nich jest ta historia.

 

 

„Miasto dzieci świata” – Beata Chomątowska

„Miasto dzieci świata” - Beata Chomątowska - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: Dawno temu, za górami, za lasami leżało Miasto Dzieci Świata. Taką opowieść o podhalańskiej Rabce chcieliby snuć niektórzy – o idyllicznym uzdrowisku, gdzie w łagodnym klimacie leczyły się dzieci. Ale czy to prawda, czy tylko bajka?

Beata Chomątowska opisuje historię Rabki-Zdroju, począwszy od odkrycia dobroczynnych solanek. Złoty okres uzdrowiska przypada na międzywojnie, gdy pod zarządem rodziny Kadenów rozwija się nasza rodzima „czarodziejska góra” – z eleganckimi pensjonatami, dancingami i elitarnymi szkołami dla młodzieży z dobrych domów. Potem nadchodzą mroczne dni: w Rabce powstaje inna szkoła, w której przyszli członkowie oddziałów SS ćwiczą się w wykonywaniu egzekucji, bezpowrotnie znikają też żydowscy mieszkańcy miasta. W 1945 roku dochodzi do napadów z bronią na żydowskie sierocińce, a „leśni” jeszcze długo nie składają broni, wcielając w życie mit podhalańskiego zbójnika. Polska Ludowa tworzy tu wielki sanatoryjny kombinat dla najmłodszych, gdzie pełni oddania lekarze walczą o zdrowie przyszłych pokoleń. We wspomnieniach wielu małych kuracjuszy sanatorium przypomina jednak kolonię karną…

Rabka nie jest zatem miejscem z bajki, nie jest też miasteczkiem z horroru. Jak mówi jeden z dawnych mieszkańców, to miasto pełne podwójności, skrywające niejednoznaczną, fascynującą przeszłość.

 

 

„Oko tygrysa. Opowieść o bestii, którą stworzył człowiek” –  Marta Sawicka – Danielak

"Oko tygrysa. Opowieść o bestii, którą stworzył człowiek" -  Marta Sawicka - Danielak - okładkaWydawnictwo: Marginesy

Opis: Tygrysy od zawsze rozpalały ludzką wyobraźnię, lecz i tak doprowadziliśmy to zwierzę na skraj wyginięcia.

Co sprawia, że tygrys jest obiektem kultu i nienawiści zarazem? Dlaczego wciąż pożera w lasach delty Gangesu ponad dwieście osób rocznie? Kim są „tygrysie wdowy” i jak żyją po śmierci mężów w dżungli? Jaka kobieta wykarmiła własną piersią tygrysięta? Kim była pierwsza ofiara tygrysa w Europie? Dlaczego to ulubione zwierzę tyranów i dyktatorów, między innymi Władimira Putina? Kiedy te azjatyckie koty przywieziono do Europy i dlaczego ich wizerunek lepiej sprzedaje produkty w kapitalistycznym świecie? A przede wszystkim: jaki jest tygrys odarty ze stereotypów? Jak widzi, słyszy, zabija?

Poznajmy tygrysa od strony biologicznej i kulturowej, ale też spotykamy rodziny jego ofiar i ocalałych z ataku. Przyjrzyjmy się mitom Azji, zapiskom kolonialnych myśliwych i plemiennym opowieściom z Syberii o małżeństwach kobiet z tygrysami.
Oko tygrysa to wielowątkowy reportaż o majestatycznym stworzeniu i o indyjskich Sundarbanach, ostatnich na Ziemi lasach namorzynowych, gdzie tygrys wciąż jest bogiem. Tu też niczym w soczewce skupiają bolączki naszego świata, ale autorka również daje nadzieję, że zmiana myślenia, a przede wszystkim opowiadania pomoże wspólnie uratować nasz znikający, różnorodny świat.

 

 

 

„Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania” –  Bartosz Józefiak

"Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania" -  Bartosz Józefiak - okładkaWydawnictwo: Znak Literanova

Opis: Cała prawda o branży deweloperskiej w polsce.

Na zamkniętej konferencji deweloperzy dzielą się patentami na to jak wycisnąć najwięcej z metra kwadratowego i z klienta. Rozmawiają swobodnie, bo nie wiedzą, że na sali jest reporter.

Zainspirowany tymi nie zawsze etycznymi zwierzeniami Bartosz Józefiak wyrusza w Polskę, by sprawdzić, jak tak naprawdę wygląda budowa naszych domów i mieszkań. Urzędnicy, architekci, deweloperzy, marketingowcy i budowlańcy zdradzają mu, na czym najbardziej oszczędzają, na czym (i na kim) zarabiają najwięcej, na jakie kompromisy chodzą najczęściej i przede wszystkim, co ukrywają przed klientami. Ta książka to przerażający obraz tego, jak buduje się Polska, ale też kopalnia wiedzy dla każdego, kto chce kupić mieszkanie (i jeszcze wygodnie w nim mieszkać).

„Patodeweloperka” to dociekliwy reportaż, ujawniający hipokryzję i niewydolność branży napędzanej jedną emocją – chciwością.

 

 

„Podziemny Muranów” – Jacek Leociak

„Podziemny Muranów” - Jacek Leociak - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: Z fotografiami Artura Żmijewskiego

Historia Muranowa zatoczyła łuk: od rajskich krajobrazów XVIII wieku do piekła Umschlagplatzu. Było tu tak pięknie, zrobiło się ponuro i strasznie. „Boże, gdzie jest Gęsia?” – pytał Joseph Tenenbaum, wypatrując wśród ruin getta śladów swojej ulicy. Jak wiele osób po wojnie na próżno szukał punktów orientacyjnych, które oznaczałyby miejsce wyburzonego życia. Jak dziś wyobrazić sobie dawny Muranów?

Jacek Leociak odczytuje ten szczególnego rodzaju palimpsest – w miejscu-po-getcie zmieniła się przecież siatka ulic, ich nazwy, zbudowano nowe domy. Przywołuje tętniące kiedyś życiem targowiska przy Gęsiej i Świętojerskiej, tłoczne kamienice Nalewek, dawny plac Broni. Szczególnie skupia się na tym, co pod ziemią. Opisuje życie w getcie podczas powstania: przygotowywanie skrytek, schowków, schronów w piwnicach, wreszcie budowę podziemnych bunkrów. Przytacza historie niemych świadków Zagłady przechowanych w ruinach: błahych przedmiotów codziennego użytku, garnków, kluczy, zbutwiałego i nadpalonego dziennika.

„Ślad ma zostać ciśnięty pod koło historii, żeby je zahamować” – czytamy w relacji znalezionej w bańce na mleko zakopanej w piwnicy przy Nowolipkach 68. Jacek Leociak jak archeolog zbiera te ślady i nakłada obraz dawnego Muranowa na dzielnicę, która dziś tętni życiem, po to, by upamiętnić coś, co wymyka się wyobraźni.

 

 

„Strefa niepamięci” – Piotr Pytlakowski

„Strefa niepamięci" - Piotr Pytlakowski - okładkaWydawnictwo: Agora

Opis: W lutym 2021 roku jeden z najwybitniejszych polskich reporterów, Piotr Pytlakowski wyrusza na wyprawę po wschodnim Mazowszu i Podlasiu, miastach i miasteczkach „szkalu śmierci”, gdzie w 1941 roku doszło do rzezi mieszkańców, tych żydowskich przez tych polskich. Gnali swoich sąsiadów uliczkami, gwałcili kobiety, zdzierali suknie, swetry i buty, aby nic się nie zmarnowało.

Bo zbrodni towarzyszył rabunek. Sprawcy wyrywali sobie z rąk co cenniejsze dobra. Przykrywali się pierzynami jeszcze ciepłymi po poprzednich właścicielach, wzuwali zdobyczne obuwie, stroili się w futra. Żydowskie połowy miasteczek, place, domy, sklepy i warsztaty nagle straciły właścicieli. Opuszczone posesje, przeważnie w centrach, przy głównych rynkach, atrakcyjnie zlokalizowane, szybko przejęli Polacy.

Jak dzisiaj wygląda życie w miejscach mordu i grabieży. Jak cudze stało się nasze? Jak działają mechanizmy pamięci, które pozwoliły wyprzeć w niepamięć żydowską przeszłość?

Piotr Pytlakowski w swojej reporterskiej podróży nie szuka i nie udziela łatwych ani pocieszających odpowiedzi. Za to przywraca zbiorowej pamięci historie, które nigdy nie powinny zostać zapomniane.

 

 

 

„Urban. Biografia” – Dorota Karaś, Marek Sterlingow

"Urban. Biografia" - Dorota Karaś, Marek Sterlingow - okładkaWydawnictwo: Znak

Opis: Jedna z najbardziej demaskatorskich biografii ostatnich lat

Czerwona kanalia, Goebbels stanu wojennego, morderca.

Mistrz felietonu, dżentelmen, ikona.

O jego śmierci napisał „New York Times”, a na pogrzebie obok zagorzałych przeciwników pojawili się między innymi Aleksander Kwaśniewski, Marian Turski, Adam Michnik, Olga Lipińska i Monika Jaruzelska. Umarła czarna legenda PRL-u. Człowiek kontrowersja. Jerzy Urban.

Od objętego zakazem druku bezkompromisowego dziennikarza „Polityki” przez bezpartyjnego rzecznika brutalnego rządu, prezesa telewizji, redaktora naczelnego szargającego wszystkie świętości tygodnika „Nie” po milionera i „śmiesznego dziadka z uszami” z internetowych memów – to jedna z najbardziej wyboistych i spektakularnych karier w historii.

Setki godzin rozmów, tysiące stron archiwaliów w Polsce, Izraelu i USA, niepublikowane wspomnienia – Dorota Karaś i Marek Sterlingow kilka lat pracowali nad opowieścią o Jerzym Urbanie. Byli ostatnimi dziennikarzami, z którymi rozmawiał. Stworzyli wielowymiarowy portret najmroczniejszej postaci powojennej Polski i pokazali polityczne gry w szeregach oficjeli PRL aż po narodziny III RP, jej układy i podejrzane interesy.

„Urban” zdumiewa swoim rozmachem, dbałością o historyczny detal i nieustępliwością w poszukiwaniu prawdy. Bez znajomości tej biografii trudno zrozumieć współczesną Polskę.

Dorota Karaś i Marek Sterlingow – reporterzy z Gdańska wywodzący się z „Gazety Wyborczej”. Dorota pisze dla trójmiejskiej redakcji do dziś, najchętniej na tematy związane z przeszłością miasta. Jest także autorką sztuki teatralnej „Przebitka”, książki „Szafa, czajnik, obwodnica. Rozmowy z obcokrajowcami” i biografii „Cybulski. Podwójne salto”.

Marek był korespondentem wojennym w Afganistanie, w cyklu reportaży przedstawił m.in. prawdziwy przebieg tragedii w Nangar Chel. Jako pierwszy opisał także sprawę Iwony Wieczorek i ujawnił najbardziej prawdopodobną przyczynę jej zaginięcia. Po odejściu z „Gazety Wyborczej” do 2016 roku pracował w Radiu Gdańsk.

Ich pierwsza wspólna książka – biografia „Walentynowicz. Anna szuka raju” – otrzymała nagrodę czytelników w konkursie Grand Press na Reporterską Książkę Roku oraz Splendor Gedanensis.

Lubią pisać razem; uważają, że pozwala im to spojrzeć na bohatera z różnych perspektyw i rozstrzygnąć, co jest najbardziej istotne dla jego celnego przedstawienia. Biografia Urbana to dla nich historia wzlotów i upadków dziennikarstwa. Książkę adresują zwłaszcza do koleżanek i kolegów ze wszystkich redakcji.

W dziennikarstwie pociąga ich tania romantyka tego zawodu.

 

 

„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie”-  Wojciech Górecki

„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie”-  Wojciech Górecki - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: W 2022 roku Wojciech Górecki wyruszył w kolejną podróż po Kazachstanie. Nie była to droga krótka – dość powiedzieć, że z Polski do zachodniej kazachstańskiej granicy jest bliżej niż stamtąd do Ałmatów, dawnej stolicy kraju. Nie była to też wyprawa łatwa – od miasta do miasta, od wsi do wsi, od człowieka do człowieka. Po stepie, w dzień lub w nocy, tysiące kilometrów koleją, samolotem, marszrutką.

Ta książka to podróż  po ścieżkach przeszłości – do poligonu atomowego w Semipałatyńsku, nad znikające Morze Aralskie, do dawnych łagrów oraz miejsc zesłań Polaków. To próba uchwycenia charakteru i zmieniającej się tożsamości mieszkających tu ludzi, stosunków społecznych, politycznych układów. To wreszcie poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o przyszłość narodu, który usiłuje wydostać się z przygniatającego cienia wielkiego sąsiada, Rosji. 

 

 

„Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach” – Bartosz Panek

„Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach” - Bartosz Panek  - okładkaWydawnictwo: Czarne

Opis: Nie ma jednej prawdy o pegeerach, mimo że wszystkie powołano do życia jednym dekretem i zamknięto jedną ustawą. Miały gwarantować wydajność, stabilne zatrudnienie i postęp techniczny wsi. Na niemal pół wieku zdominowały jej pejzaż, choć tworzono je również na terenie miast. Jednak rzeczywistość zweryfikowała wielkie plany i propagandowe postulaty władzy. Jak się okazało, każde państwowe gospodarstwo rolne było osobnym organizmem, zarządzanym lepiej lub gorzej.

Poszukując prawdy o codzienności ich mieszkańców, Bartosz Panek zadaje pytania: ile naprawdę wiedzieli rządzący o funkcjonowaniu kombinatów? Jak wyglądało życie ludzi, którzy wzięli udział w tym wielkim projekcie? Jak od środka wyglądał proces prywatyzacji? Jakie są materialne i niematerialne ślady po pegeerach? I wreszcie – czy popegeerowskie pochodzenie wciąż jest stygmatem? Rozmawia z dyrektorami wzorcowych kombinatów, którzy czasy postępu, usystematyzowanej pracy i zorganizowanego życia po godzinach wspominają z nostalgią. O ciężką pracę w często spartańskich warunkach pyta tych, którzy – zmęczeni okupacją i tułaczką – z różnych zakątków Polski przyjeżdżali w poszukiwaniu zatrudnienia. Wczytuje się w artykuły, opracowania naukowe, śledzi relacje mediów, które otwarcie mówiły o rzekomo wyuczonej bezradności mieszkańców pegeerów. Sprawdza też, co zostało z kombinatów trzydzieści lat od ich likwidacji.

Zboże rosło jak las to reporterska próba odpowiedzi na pytanie – czy wszędzie było aż tak źle?

 

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *