„Potomstwo” – Jack Ketchum – recenzja
Znudziły Ci się „grzeczne” horrory, które zamiast wywoływać uczucie lęku powodują śmiech? Utarte schematy, podczas, których musisz posiłkować się kawą aby nie zasnąć? Masz ochotę na coś mocniejszego, coś co spowoduje wzrost ciśnienia i nie pozwoli od siebie się oderwać? Jeśli tak to „Potomstwo” będzie w sam raz.
Jej autorem jest nie kto inny a sam Jack Ketchum, niepodważalny pisarz grozy. „Potomstwo” jest drugą powieścią z cyklu o kanibalizmie. Książka powstała 11 lat po ukazaniu się „Poza sezonem” (pierwszej z cyklu), debiutanckiej powieści autora, w której czytelnika zalewa fala okrucieństwa i brutalności. „Potomstwo” nie ustępuje w niczym swojej poprzedniczce i znowu pochłonie nas nieposkromiony lęk.
Jedenaście lat temu, w spokojnym miasteczku Dead River doszło do masakry, która diametralnie odmieniła życie niektórym osobom. Emerytowany szeryf George Peters, który wyszedł cało z owego zdarzenia, wciąż nie może zapomnieć o tym co się wydarzyło. Niestety przeszłość postanawia znowu uderzyć. W miasteczku ponownie dochodzi do zbrodni, a dokładnie uczty, w której głównym daniem były dwie młode kobiety. Obecne władze zwracają się do Petersa z prośbą o pomoc, w końcu już raz przez coś podobnego przeszedł. Wszystko wskazuje na to, że koszmarna rodzinka powróciła (a niby wybili wszystkich). Nie tracąc ani chwili rozpoczynają się poszukiwania, niestety upiorni mieszkańcy klifu wypatrzyli już swoje ofiary i zaatakowali, racząc nas kolejnymi potokami krwi i mdłości. Tak jak i w poprzedniej, część zaatakowanych zostaje uprowadzona, w końcu „świeże” smakuje lepiej. Czy uda się policji ich znaleźć i czy Peters ponownie wyjdzie z tego cało? Ciekawi? Czytajcie.
„Potomstwo to powieść, która nieźle dała mi po łbie. Pełno w niej trzymających w napięciu scen i absolutnie przerażającej grozy – będziecie zgrzytać zębami na samo jej wspomnienie. A jeśli ta książka nie dostarczy wam sennych koszmarów, to… chyba jesteście martwi” – Edward Lee, autor powieści „Sukkub”
„Potomstwo” atakuje czytelnika brutalnością i oblewa krwią już od pierwszych stron. Ketchum systematycznie buduje napięcie, które przyśpiesza nam tętno. Makabryczne opisy nacierają na nasz umysł. Porwani w ten koszmar, strona po stronie, zostajemy otuleni strachem, a każdy szmer za oknem sprawia, że podskakujemy. Zanurzamy się w umysły ludzi, którymi rządzą prymitywne instynkty. Tym razem, mamy okazję przyjrzeć się istotą myślącym i planującym. Ewoluowali od poprzedniego razu. Poza zwykłą kwestią jaką jest zdobywanie pożywienia i przeżycie, towarzyszą im inne cel.
Jack Ketchum po raz kolejny nie zawiódł czytelnika. Zbudowana przez niego fabuła sprawia, że znów szybciej bije nam serce. Można oczywiście zarzucać, że schemat jest podobny do pierwszej części z cyklu ale po co zmieniać coś co budzi takie emocje? To niema być wybitna proza, a raczej niepohamowany atak grozy, której mamy się bać a nie nią delektować.
O książce:
Tytuł: Potomstwo
Tytuł oryginalny: Offspring
Autor: Jack Ketchum
Tłumaczenie: Bartosz Czatoryski
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 13-03-2012
Liczba stron: 228
Cykl: o kanibalach (tom 2)
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
„Potomstwo” atakuje czytelnika brutalnością i oblewa krwią już od pierwszych stron. Ketchum systematycznie buduje napięcie, które przyśpiesza nam tętno. Dla miłośników grozy warta poświęcenia czasu.