• “Do zobaczenia za rok” - Joanna Szarańska - Kot, kawa i książki
    Książki,  Literatura obyczajowa

    “Do zobaczenia za rok” – Joanna Szarańska – recenzja

    Spotkanie na górskim szlaku, przypadkowa rozmowa i wspólna wędrówka. Rzucona na odchodne obietnica spotkania za rok. Czyż nie brzmi zachęcają i ciekawie? Jeśli tak to powinniście sięgnąć po książkę Joanny Szarańskiej „Do zobaczenia za rok”, która zabiera nas w podróż nie tylko po Tatrach ale i ludzkich emocjach.  Daria, u progu nowego etapu życia, postanawia zaznać chwili samotności i wybiera się na wycieczkę po górach. Tam, na szlaku spotyka Dawida, który ratuje ją z opresji. Ich drogi krzyżują się ponownie w schronisku, gdzie przy kubku ciepłej herbaty rozmawiają. Lata mijają, a życie Darii i Dawida toczy się własnym tempem. Ona wychodzi za mąż, on rozwija się zawodowo. Mimo upływu czasu…

  • "Przecież to było tak niedawno" - Magdalena Witkiewicz - Kot, kawa i książki
    Książki,  Literatura obyczajowa

    „Przecież to było tak niedawno” – Magdalena Witkiewicz – recenzja

    Lubicie krótkie formy literackie? Opowiadania, które na chwilę przenoszą do wykreowanego przez autora świata? Ja lubię i chętnie po nie sięgam, choć czasem po przeczytaniu mam wielki niedosyt i chciałabym aby to była powieść a nie krótka forma. Tak właśnie było z opowiadaniem Magdaleny Witkiewicz – “Przecież to było tak niedawno”. Zdecydowanie te kilkanaście  stron to za mało.  Poznajemy Genowefę, wiekową już damę, która wiedzie spokojne życie i ogląda świat zza firanki. Widok ma dość ciekawy bo naprzeciwko jej mieszkania znajduje się dom starości Happy End. Szczególne zaciekawienie powoduje jeden z mieszkańców, który wychodząc codziennie z domu zaznacza coś na płocie. Wiek przeszkadza Genowefie sprawdzić co to takiego robi owy starszy…

  • “Dom (nie)spokojnej starości” - Anna Kasiuk, Alek Rogoziński - Kot, kawa i książki
    Książki,  Literatura obyczajowa

    “Dom (nie)spokojnej starości” – Anna Kasiuk, Alek Rogoziński – recenzja

    Musicie przyznać, że domy spokojnej starości nie kojarzą się zbyt dobrze. Przez wielu traktowane są jako przechowywalnie, w której starsze osoby dożywają swoich ostatnich dni. Miejsca gdzie dni zlewają się w jeden a życie zamienia się w ponurą egzystencję. Ale czy tak zawsze musi być? Może są miejsca, w których pensjonariusze radośnie spędzają chwile? Gdzie w pełni korzystają z czasu, który im pozostał. Jeśli nie kojarzycie takich miejsc lub chcielibyście dowiedzieć się do czego zdolni są starsi ludzie to powinniście sięgnąć po książkę Anny Kasiuk i Alka Rogozińskiego “Dom (nie)spokojnej starości”, która sprawi, że całkowicie inaczej spojrzycie na domy starości i ich mieszkańców.  “Dom (nie)spokojnej starości” zaczyna się dość spokojnie.…