-
“Truciciel” – Sharon Bolton – recenzja
“Wiedźmy, cała trzynastka, wszystkie były kobietami (…) Dwanaście z nich trzymało się za ręce i tworząc wielkie koło, wyginały się i wykonywały ruch niemożliwe do naśladowania. Ich włosy powiewały na wietrze, ogień obsypywał je iskrami. Trzynasta obchodziła krąg, wolno i samotnie, bo jej zadaniem było bicie w bęben. (…) We mnie zaczęło narastać jakieś podniecenie, i choć stała na obrzeżu, czuła się częścią czegoś o wielkie mocy”. A Ty masz ochotę to poczuć? O owych wiedźmach z Sabben mieliśmy okazję poczytać w “Mistrzu Ceremonii”, pierwszej części serii o tym samym tytule. Teraz Sharon Bolton oddała nam do rąk drugą część “Truciciel”. Niech Was jednak nie zwiedzie owa kolejność bo jak…
-
“Mistrz ceremonii” – Sharon Bolton – recenzja
“Według legendy noworodki płci żeńskiej urodzone w cieniu Wzgórza Pendle są dwa razy chrzczone. Najpierw w kościele, jak zwykle się to robi. A potem jeszcze raz, w ciemnej sadzawce u stóp wzgórza, gdzie oddaje się je na służbę zupełnie innemu panu. Takie dziewczyny całe życie borykają się z niezwykłą spuścizną, bo być kobietą w Pendle jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem”. Bestialskie morderstwo, teraźniejszość mieszająca się z przeszłością, wspomnienia odbierające oddech, winny czy niewinny a to wszystko otulone poświatą czarownic. Taką o to mieszankę możecie spotkać w powieści Sharon Bolton “Mistrz ceremonii”, która przeniesie Was do małego miasteczka umiejscowionego wśród ponurych wrzosowisk i wzgórz. Miłośnikom thrillerów Sharon Bolton nie trzeba…