“Błękitny dom nad jeziorem” - Katarzyna Janus - Kot, kawa i książki
Książki,  Literatura obyczajowa

“Błękitny dom nad jeziorem” – Katarzyna Janus – recenzja

Kto by nie chciał usiąść nad jeziorem po ciężkim dniu? Zapatrzeć się w urokliwy krajobraz, zaciągnąć świeżym powietrzem i cieszyć się chwilą? Zapomnieć o otaczającym świecie i odetchnąć pełną piersią. A gdy towarzyszy temu mazurski klimat to szczęście nieopisane. Niestety nie zawsze jest tak możliwość  i wtedy pozostaje skorzystać z wyobraźni a nic tak na nią nie działa jak lektura. Słowo pisane, które przeniesie nas w literacki świat. Tym razem obrałam kierunek “Błękitnego domu nad jeziorem” Katarzyny Janus, historii, która zabiera nas do “domu z duszą, położonego wśród mazurskich lasów i jezior”.

Poznajcie Antoninę, a właściwie Tosię , bibliotekarkę wiodącą raczej nudny tryb życia. Ot praca, kot Baltazar i małe mieszkanko pełne książek. Przypadek a zarazem szczęście sprawiają, że Tosia otrzymuje w spadek dom w Mrówkach, małej mazurskiej miejscowości. Pełna obaw udaje się tam i zakochuje się w tym miejscu. Postanawia tu zamieszkać a z odziedziczonego domu stworzyć pensjonat. Tak oto poznaje Jakuba Lange, mężczyznę, za którym ciągnie się brzemię przeszłości przysłaniające teraźniejszość, a o przyszłości już nie mówiąc. Jak myślicie, czy nasza bohaterka będzie w stanie rozgonić owe chmury? To jednak nie wszystkie niespodzianki, w życiu Tosi pojawiają się jeszcze dwie osoby, Zosia oraz Paulina, zagubione dziewczyny, których przeszłość nie oszczędzała. Czy tu w tym błękitnym domku uda się odnaleźć szczęście?

“Błękitny dom nad jeziorem” rozpoczyna cykl “Błękitny dom”. Co prawda jestem już po przeczytaniu drugiej części “Szczęście w mazurskim domu” ale kto mówił, że nie można czytać od końca? Po pierwszą część sięgnęłam bo świadomość jej pominięcia mnie męczyła. Co prawda miałam już pewien spojler tego co się wydarzy ale szczerze mówiąc jakoś mi to nie przeszkadzało. Wciągnęłam się w losy Tosi, która wzbudziła we mnie o wiele większą sympatię niż Paulina. Także historia wydała mi się ciekawsza a wątek dwóch bliźniaków Pawła i Piotra oraz tajemnicy z przeszłości wzbudzał jeszcze większe zainteresowanie. 

Katarzyna Janus stworzyła historię, która otula nas mazurskim klimatem i ubarwia czas perypetiami zwykłych osób. Zagłębiamy się w ich historię, poznajemy ich i patrzymy jak się zmieniają. Autorka w swojej książce poruszyła dość trudne tematy, z którymi przychodzi się czasem zmierzyć. Ucieczki w alkohol, pragnienia zapomnienia, złych wyborów i trudnych decyzji. Pokazała jak różni możemy być i jak mogą targać nami emocje, czyniąc z nas osoby obce dla bliskich.  I mimo tych wszystkich smutnych przeżyć , nie warto się poddawać bo może, tuż za rogiem kryje się szczęście? Książkę czyta się szybko, autorka umiejętnie prowadzi czytelnika przykuwając jego uwagę, zabawi się czasem emocjami i zachęci do myślenia. Co prawda ma się wrażenie, że czyta się bajkę, bajkę o szczęściu ale chyba większość tego typu książek taka jest, tego od nich oczekujemy. Bajki, która zarazi nas optymizmem. 

“Błękitny dom nad jeziorem” to lekka i przyjemna lektura, której historia nas, może nie tyle co porwie ale na pewno zainteresuje. To powieść, przy której miło spędzicie czas. Wciągnie Was, otuli klimatem i nasyci optymizmem.  

O książce:
Tytuł: Błękitny dom nad jeziorem
Autor: Katarzyna Janus

Wydawnictwo: Filia

Data wydania: 24-03-2021
Liczba stron: 368
Cykl: Błękitny dom (tom 1)
Gatunek: Literatura obyczajowa

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
4

Podsumowanie:

“Błękitny dom nad jeziorem” to lekka i przyjemna lektura, której historia nas, może nie tyle co porwie ale na pewno zainteresuje. To powieść, przy której miło spędzicie czas. Wciągnie Was, otuli klimatem i nasyci optymizmem.  

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *