„Cymanowski chłód” – Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda [recenzja]
Przygotujcie się, nadchodzi cymanowski chłód. Co z tego, że trwa polska jesień, on przywieje mróz i śnieg, zasypie wszystko i nikt się nie dowie co się wydarzyło. Jeśli więc macie ochotę trochę się zmrozić i otulić oparami Pomarliska to ucieszy Was fakt, że Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda postanowili znowu porwać nas na Kaszuby i oddać w ręce “Cymanowski chłód”, kontynuację tego co wydarzyło się w “Cymanowskim Młynie”
Pensjonat “Cymanowski Młyn” ma się całkiem dobrze. Jerzy Zawiślak wraz ze swoją wybranką Anną przygotowują się do zimowego sezonu oraz do swojego ślubu. Jak widać listopad zapowiada się dość ciekawie. Niemniej jak to w życiu bywa nie zawsze wszystko idzie po myśli bohaterów. Przeszłość postanawia zaburzyć teraźniejszość. W progach pensjonaty pojawia się Ilona Formellowa, która burzy krew Jerzego. Również Adam Kostuch nie może się uwolnić od tego co było. To wszystko w otoczeniu niewyjaśnionych zjawisk, które potrafią zmrozić…
“Cymanowski chłód” to, jak pisze wydawca, połączenie powieści obyczajowej i thrillera, z nieprzewidywalną fabułami i brawurowymi zwrotami akcji. Cóż nie powiedziałabym do końca, że tak jest. Oczywiście mamy tutaj sporo z powieści obyczajowej. Bohaterowie dzielą się swoimi przemyśleniami, poznajemy ich sekrety a także uczucia. Z drugiej strony mamy mocniejszy wydźwięk, ale cóż wydaje się dość słaby. Mamy wątek “gangsterski”, który daje nam posmakować w sensacji i kryminale ale cóż takim bardziej przeciętnym. Mamy też wątek paranormalny, który może powodować lekką gęsią skórkę i chciałoby się rzec, że otula nas thrillerowym chłodem, który niestety nie przyspiesza bicia serca.
Powiem szczerze, że ciężko jednoznacznie osądzić mi “Cymanowski chłód”, Może wynika to z tego, że mamy tu wielki misz masz wszystkiego. Z jednej strony otulamy się zjawiskami nadprzyrodzonymi, czujemy ich oddech na skórze, z drugiej mamy część kryminalną, morderstwa i cały podziemny światek. W to wszystko wkomponowane tajemnice, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Nie można też zapomnieć o odpowiedniej dawce miłości i oczywiście trudnych decyzji przed, którymi stają nasi bohaterowie. Wszystko to sprawia, że czytelnik ma pewnego rodzaju przesyt. Niby wątki się płynnie łączą wciągając nas w cymanowski świat ale gdzieś po drodze gubią sens. Przez to powieść staje się w pewien sposób płytka a my nie możemy znaleźć miejsca. Przelatujemy po zdaniach i zapominamy. Szkoda.
“Cymanowski chłód” to ciekawa książka, która otuli Was chłodem i spróbuje trochę przestraszyć. Wciągnie w wir tajemnic i zbrodni. Jeśli więc macie chwilę czasu to śmiało możecie sięgnąć po ową pozycję. Czy się nie zawiedzie? Cóż, to zależy ile będziecie oczekiwać.
O książce:
Tytuł: Cymanowski chłód
Autor: Magdalena Witkiewicz, Stefan Darda
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 30-09-2019
Liczba stron: 352
Cykl: Cymanowski młyn (tom 2)
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
“Cymanowski chłód” to ciekawa książka, która otuli Was chłodem i spróbuje trochę przestraszyć. Wciągnie w wir tajemnic i zbrodni. Jeśli więc macie chwilę czasu to śmiało możecie sięgnąć po ową pozycję. Czy się nie zawiedzie? Cóż, to zależy ile będziecie oczekiwać.