„Podziemny krąg” – Chuck Palahniuk – recenzja
Zasady krępują nasze zachowanie, narzucają normy, w których żyjemy, kierują naszym życiem, czasami wbrew naszej woli. Bo nie wypada, nie należy, nie wolno. Dzień w dzień to samo. Zasady, reguły, normy – nieważne jakby to nazwał to i tak będą kajdanami pętać nas. Ilekroć mamy ochotę złamać jedną z nich, zaburzyć ład i porządek, pojawia się nasz rozsądek a idea buntu umiera już na przedbiegach. Ale nie tym razem, na własną odpowiedzialność złamiemy jedną, taką główną i porozmawiajmy o … klubie walki.
Noc, piwnica, spotykamy się. Nieznani i bezimienni. Mamy jeden cel, dać sobie porządnie po gębie. Po co? Aby na chwilę zapomnieć o wszystkim, o świecie trzymającym w ryzach, o pogoni za pieniądzem. Choć raz na chwilę, możemy rzucić wszystko w niepamięć, zdjąć koszule i śmiało stanąć do walki. Parę prostych, rozbity nos, wybite zęby, połamane żebra… Jesteśmy tu i teraz i cholernie dobrze nam z tym.
Czy ten opis Wam coś mówi? Zapewne tak, bo mało kto nie słyszał o „Podziemnym kręgu” (Fight Club). Jeśli nie w wersji papierowej autorstwa Chucka Palahniuka, to na pewno film w reżyserii Davida Finchera obił się Wam o uszy. Skupmy się jednak na słowie pisanym, które światło dzienne ujrzało w 1996 roku i od tego czasu stało się klasyką literatury, mocną i prowokacyjną.
„Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie.”
Po „Podziemnym kręgu” prowadzi nas bezimienny narrator, który włącza nas w swoje życie. Praca, wyjazdy służbowe, dom – to jego życie, pozbawione finezji, unormowane egzystowanie. Dodajmy do tego bezsenność i nienawiść do wszystkiego a zacznie kreować się nam człowiek z problemami. A gdy dodamy do tego, że chodzi na grupy wsparcia umierających by było mu lepiej to dopełnimy obrazu. Pewnego razu spotyka Tylera Durdena, faceta, który ma gdzieś zasady. To on zaczyna wpajać mu swoje przemyślenia, otula go nihilizmem i za wroga przedstawia konsumpcję i pogoń za pieniądzem. Razem z nim tworzy klub walki gdzie faceci, jeden na jednego, mogą się obijać po gębach i sprawia im to radość Mieć chwilę oddechu od codziennego życia. Z kilku robi się wielu, z wielu robi się masa. Z dnia na dzień, z jednego miejsca, robią się kolejne, chętnych przybywa. Tyler staje się bohaterem, jego słowa są świętością a co on na to? On wciela w życie kolejny swój plan, plan, który dla naszego narratora może być zabójczy…
„Jak się nie wie, czego się chce, to się kończy w otoczeniu mnóstwa rzeczy, których się nie chce.”
Chuck Palahniuk od pierwszych stron przykuwa czytelnika do swej książki, bo kto nie chciałby wiedzieć czy spust w pistolecie zostanie pociągnięty? Tą krótką zapowiedzią tego co może nas czekać rozbudza w nas zainteresowanie i chęć poznania losów naszego narratora. Gdy już z wypiekamy na twarzy odwracamy stronę gotowi na najgorsze, zostajemy cofnięci aby krok po kroku przeżyć to co nasz bohater i podążyć jego ścieżką życiową. Musicie się jednak uzbroić w cierpliwość bo nie będzie to droga prosta. Czeka Was chaotyczna przygoda pełna zakrętów i skoków. Autor bawi się czytelnikiem, mieszając mu w głowie, pogłębiając go w wykreowany przez niego świat chaosu i anarchii.
„Być może samodoskonalenie nie jest sposobem na życie (…) Być może sposobem na życie jest samodestrukcja.”
„Podziemny krąg” to klasyka, zyskująca miano kultowej. To w niej toczymy walkę z konsumpcjonizmem. Pogoń za pieniądzem jest złem doczesnym, które trzeba pokonać. Patrzymy jak niewiele a może wiele potrzeba aby zmienić człowieka o 180 stopni, aby zepchnąć go z wydeptanej ścieżki w gąszcz. To książka, w której niema panujących norm, tu zasadą jest ich łamanie, to wypowiadanie wojny wszystkim i wszystkiemu. To walka z obecnym życiem i pragnieniem by coś zmienić, by żyć…
„Jak się nie wie, czego się chce, to się kończy w otoczeniu mnóstwa rzeczy, których się nie chce.”
Powieści Chucka Palahniuka są specyficzne, jego nietuzinkowy styl może budzić pewne kontrowersje. Nie bez powodu toczy się za nim sława miłośnika nihilizmu. Niemniej jego powieści mają coś w sobie, coś co pozostaje na długo w pamięci. Taki jest właśnie „Podziemny krąg”, budzący niepokój i pozostający w głowie. To książka, która zmusza do myślenia, do chłonięcia słów narratora i zastanowienia się nad nimi. Autor buntuje nas, krytykuje nas styl życia ale daje wybór: możemy ślepo podążać za kimś wpadając z wydeptanej ścieżki na szlak tworzony przez niego, albo iść swoją własną drogą. Nie jest to lekka pozycja, ale warta jest przeczytania.
O książce:
Tytuł: Podziemny krąg
Tytuł oryginalny: Fight Club
Autor: Chuck Palahniuk
Tłumaczenie: Lech Jęczmyk
Wydawnictwo: Niebieska Studnia
Data wydania: 2006
Liczba stron: 235
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
„Podziemny krąg” to klasyka budząca niepokój. Specyficzny chaos stworzony przez autora na długo pozostanie w naszej głowie. Warta przeczytania.