“Włoska robota” - Marek Stelar - kot kawa i ksiazki
Filia,  Książki,  Literatura obyczajowa,  Stelar Marek

“Włoska robota” – Marek Stelar – recenzja

Jeśli myślicie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu to… macie rację! W szczególności gdy posiadacie w rodzinie, kogoś kto jest jedną, wielką pomyłką. No dobra, powiedzie, w końcu rodzina to rodzina i czasem wypada się spotkać, mimo, że istnieje duże prawdopodobieństwo katastrofy. Umówmy się, Wy nie wiecie co to jest katastrofa! O tym spokojnie może Wam powiedzieć Misiek Wilkoński, bohater książki Marka Stelara “Włoska robota”. Tak się składa, że posiada on Szwagra, od którego lepiej się trzymać z daleka. Bo Szwagier jak to szwagier, nawet sympatyczny gość ale niestety jest jedną, wielką pomyłką i chodzącą katastrofą. Ciekawi jaką?

Owy Szwagier wygrał w konkursie radiowym wyjazd do włoskiego kurortu narciarskiego. Poza nauką jazdy na nartach, wejściach na żywo z prezenterem Darkiem Kociborkiem, może zabrać rodzinę. Wybór pada na siostrę, wraz z synem i mężem, naszym Miśkiem. No cóż sprzeciwy męża na nic się nie zdały, skoro żona postanowiła, że jadą to pojechali. Tak oto zaczyna się wyprawa niespodzianek, katastrof i wszelkich pomyłek. A jeśli już mowa o tych ostatnich to dodam, że w tym samym czasie kiedy nasza rodzinka szusuje po stokach, włoska policja ogłasza, że schwytała poszukiwanego od piętnastu lat szefa liguryjskiej magii. Nie byłoby w sumie w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Szwagier gdzieś zaginął…

Marek Stelar jest polskim pisarzem, który na swoim koncie ma kilka wyróżnień i nagród literackich a także kilkanaście powieści kryminalnych. W 2022 roku oddał w ręce czytelników świąteczną komedię i to komedię przez duże K. “Góra kłopotów” bo o niej mowa, pozwoliła nam poznać rodzinę Wilkońskich i nietypowe zdolności Szwagra. W tym roku dostaliśmy kolejną przygodę i tym razem włoską. W “Włoskiej robocie” po raz kolejny wracamy do bohaterów którzy rozśmieszają do łez. Dostajemy przyprószona, co prawda sztucznym, śniegiem, komedię kryminalną, w której pełno niewyobrażalnych sytuacji, postaci, których nie powstydziłby się żaden karykaturzysta i wydarzeniami, których na trzeźwo by się nie wymyśliło. Wszystko to doprawione dobrym humorem, zarówno tym sytuacyjnym jak i słownym. Bo trzeba przyznać, że dialogi bohaterów robią swoje. Ciężko nie wybuchnąć głośnym śmiechem czytając o perypetiach naszych bohaterów. 

“Włoska robota” to zimowa komedia kryminalna, w której pomyłka goni pomyłkę, absurd nie nadąża za absurdem a fabuła zabawia humorem. To pozycja, przy której się uśmiejecie i wybawicie. Stwierdzicie też, że Wasz szwagier wcale nie jest taki zły, patrząc na szwagra Miśka. Jeśli więc szukacie książki, która rozbawi Was do łez, to ta pozycja będzie idealna.

 

O książce:

Tytuł: „Włoska robota”
Autor: Marek Stelar
Wydawnictwo: Filia
Data premiery: 25-10-2023
Liczba stron: 336
Gatunek: Literatura obyczajowa

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
5

Podsumowanie:

“Włoska robota” to zimowa komedia kryminalna, w której pomyłka goni pomyłkę, absurd nie nadąża za absurdem a fabuła zabawia humorem. To pozycja, przy której się uśmiejecie i wybawicie. Jeśli więc szukacie książki, która rozbawi Was do łez, to ta pozycja będzie idealna.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *