"Bez litości" – Lee Child
Kryminał, sensacja, thriller,  Książki

„Bez litości” – Lee Child – recenzja

„Bez litość” autorstwa Lee Childa dostałam z okazji imienin. Muszę się przyznać, że choć nazwisko obiło mi się gdzieś o uszy, to jednak wcześniej nie miałam przyjemności zapoznać się z jego twórczością i stworzonym przez niego bohaterem. Jak to bywa z pierwszymi spotkaniami, okryte są nutką niepewności, tajemnicy i oczekiwania. Już pierwsza strona sprawiła mi niespodziankę. Znajduje się na niej CV głównego bohatera Jacka Reacher’a, byłego wojskowego z dużym bagażem doświadczenia. Nic tylko poznać go bliżej.

„Bez litości” została wydana w 2006 roku i  jest dziesiątą pozycją cyklu o Jacku Reacher, bohaterze, o którym ciężko zapomnieć. Jego inteligencja, pewność siebie i specyficzne poczucie humoru pozostają na długo w pamięci.  Autorem jest brytyjski pisarz Lee Child (Jim Grant). To on powołał do życia wspomnianego wcześniej Jacka i do tej pory napisał 18 powieści ze swoim bohaterem.  Jego pierwsza powieść „Poziom śmierci”, rozpoczynająca cykl, została dwukrotnie nagrodzona.

„Nie można wściekać się na coś, na co nie ma się wpływu.”

W „Bez litości” Jack Reacher spotyka na swojej drodze Edwarda Lane, byłego wojskowego, który kieruje firmą wynajmującą byłych żołnierzy. Jak możecie się domyśleć dość bogatego. Ale jak to się mówi, pieniądze szczęścia nie dają. Ktoś porwał jego żonę Kate oraz pasierbice Jade. Edward za wszelką cenę stara się odzyskać swoją „ukochaną”. Reacher’owi zleca poszukiwania, proponując mu przy tym milion dolarów, w końcu Jack jest jednym z najlepszych ścigających. Tak o to nasz bohater rozpoczyna pościg, bądź jak to mówi „urabia się po łokcie” aby rozwikłać ową sprawę, znaleźć porywacza i odbić dziewczyny. Nie myślcie jednak, że nasz bohater robi to tylko dla pieniędzy, autor postanowił nadać mu trochę ludzkich cech, które z twardziela robią  człowieka z sercem (choć może to za dużo powiedziane). Musicie wiedzieć, że Jack jest facetem, który robi to co uważa za słuszne i prawidłowe, a resztę ma gdzieś. Wraz z odkrywaniem coraz to nowszych szczegółów zarówno z życia Lane jak i obecnej sytuacji, prawda o porwaniu przestaje być taka jasna jak była na początku. Czy Jackowi uda się odnaleźć żywą Kate z córką czy może będzie już za późno?

Książka ma jeden duży plus, czyta się ją bardzo szybko, akcja sprawnie mknie do przodu, aż nie chce się nam odkładać powieści. Niestety, mimo wielu różnych wątków i przewijających się poszlak i śladów, część rzeczy staje się przewidywalna i w myślach możemy wybiegać trochę do przodu, przez co momentami brak nam zaskoczenia. Dodatkowo sam bohater, mimo, że jest naprawdę specyficzny i ciekawy to jednak jak dla mnie mało realny. Ma się wrażenie, że autor wziął wszystkie fantazje na temat superbohaterów i wojskowych, dodał do tego odrobinę brutalności, zmieszał z humorem i stworzył Jacka Reachera. Mnie jakoś najbardziej irytowała zdolność określania czasu co do minuty, okej rozumiem do godziny ale dokładnej minuty? Pomimo tego, że jest trochę oderwany od rzeczywistości to jednak pozostaje w pamięci a to jakby nie patrzeć plus.

„Jack Reacher nie ma sobie równych wśród bohaterów współczesnego thrillera” – Stephen King

„Bez litości” okazało się miłą niespodzianką w tych nieznanych mi wcześniej rejonach. Może nie jest to jakaś super powieść ale na pewno jest dobra i warta przeczytania. Znany temat porwań został ciekawie ubarwiony, nie ma długich monotonnych opisów a co za tym idzie brak przynudzających fragmentów. Co też dla mnie ważne, nie jest to króciutka książeczka i zabiera trochę czasu pozwalając się wchłonąć. Wspomniane wcześniej minusy, w porównaniu z plusami stają się takie malutkie. Wiem, że gdy zdarzy się okazja to na pewno sięgnę po kolejną pozycję Lee Childa, bo mam wrażeniem, że spędzę przy nim dobrze czas.

O książce:
Tytuł: Bez litości
Tytuł oryginalny: The Hard Way
Autor: Lee Child

Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Albatros

Data wydania: 04-05-2012
Liczba stron: 431
Cykl: z Jack Reacher (tom 10)

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
4

Podsumowanie:

„Bez litości” to kolejna przygoda z Jackiem. Czyta się ją bardzo szybko, a akcja mknąc sprawnie do przodu porywa nas, że aż nie chce się odkładać powieści.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *