“Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” – Iza Komendołowicz – recenzja
Czasami mam wrażenie, że ginekologia to pewnego rodzaju temat tabu, tak samo jak kwestie związane z naszą kobiecością. Tematy rzadko poruszane, często mówione szeptem a jeszcze częściej zapominane. Tak jakby fakt pójścia do ginekologa był czymś wstydliwym i niezbyt dobrze widzianym. Oczywiście w wielkich miastach jest to coraz mniej odczuwalne ale w mniejszych miejscowościach sama wizyta u owego lekarza, może obudzić szereg plotek. Tu warto przytoczyć słowa przypisane legendarnemu ginekologowi i położnikowi Adamowi Ferdynandowi Czyżewiczowi (1877 – 1962) “Kobieta, która przychodzi do ginekologa, albo jest w ciąży, albo chce być w ciąży, albo nie chce w niej być, albo ma raka. Jeśli dowiesz się, w której jest grupie, to będziesz wiedział co robić dalej”. Wiele mówiące nieprawdaż?
Tym oto mottem rozpoczyna się książka Izy Komendołowicz “Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów”, która zaprasza nas za zamknięte lekarskie drzwi. W formie mini wywiadów z bardzo znanymi i tymi mniej ginekologami przedstawia nam prawdę zarówno o tym zawodzie jak i o pacjentkach. W książce znajdziemy siedemnaście rozdziałów tematycznych, w których autorka porusza takie tematy jak ciąża, poród, in vitro, aborcja, patologia ciąży, wady a także zahacza o tematy związane z rakiem. Mamy także zajawkę coraz bardziej popularnej ginekologii estetycznej a także zagwozdkę, kto jest lepszy? Ginekolog kobieta czy mężczyzna?
Autorka zadaje lekarzom krótkie pytania, zachęca do opowiadania o dziwnych przypadkach o tym co spotkali. Pyta o klauzulę sumienia a także to jak podchodzą do tematów dość spornych w ginekologii. Odpowiedzi są szczere, czasem aż do bólu. Mogą zaszokować, zniesmaczyć a także zadziwić. Czasem czytając je, można odnieść wrażenie, że niektórzy lekarze zatrzymali się parę dekad temu. Większość odpowiadających podpisana jest z imienia i nazwiska, choć i trafiają się i anonimowi.
Niewątpliwym atutem tej książki jest to, że uderza w czytelnika bolesną prawdą. Pokazuje jakie są pacjentki, jak potrafią się zaniedbać i lekceważyć rady lekarzy. Na pewno może wzbudzić strach u wielu czytelniczek, nie tylko przed porodem i ciążą ale także przed chorobą. Myślę, że spora część, po przeczytaniu sprawdzi kiedy była u lekarza, lub umówi się na wizytę. Czytając ową książkę, można odnieść wrażenie, że dla ginekologów pacjentka to numerek, od przyszła a oni odbębniają swoje. Ale pokazuje także, jak ciężko im uwolnić się od emocji, jak wyciszyć empatię po to by móc po dyżurze wrócić do domu i jakoś żyć z rodziną. To naprawdę musi być ciężkie. Autorka ukazuje różne punkty widzenia lekarzy, tego jak podchodzą do kontrowersyjnych tematów i jak sobie z nimi radzą.
Czytając ową książkę można lekko odczuć podejście i nastawienie autorki. Ponawianie pytań, drążenie tematu czy dociekliwość sprawiają, że traci ona trochę na obiektywizmie. Ten subiektywizm jest dość mocno wyczuwalny w kwestiach związanych z terminacją ciąży czy in vitro. Trzeba też powiedzieć, że autorka dość mocno skupiła się na tematach około ciążowych bo im jest poświęcone najwięcej. Również rozdział poświęcony rakowi jest dość rozbudowany i na pewno mocno wpływa na czytelnika. Reszta tematów jest lekko liźnięta, choć mocno i ciekawa i chciałoby się więcej.
“Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” to zbiór pytań i odpowiedzi z zakresu ginekologii i tego z czym borykają się lekarze. Ciekawy i wciągający, choć można mu zarzucić trochę braków. Niemniej polecam dla osób zainteresowanych i tych, które chcą trochę bardziej zgłębić zakamarki ginekologii.
O książce:
Tytuł: Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów
Autor: Iza Komendołowicz
Wydawnictwo: W.A.B
Data wydania: 19-09-2018
Gatunek: Literatura faktu, Reportaż
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
“Ginekolodzy. Tajemnice gabinetów” to zbiór pytań i odpowiedzi z zakresu ginekologii i tego z czym borykają się lekarze. Ciekawy i wciągający, choć można mu zarzucić trochę braków. Niemniej polecam dla osób zainteresowanych i tych, które chcą trochę bardziej zgłębić zakamarki ginekologii.