“Siostry z lasu” - Adrianna Trzepiota - Kot, kawa i książki
Fantastyka,  Książki

“Siostry z lasu” – Adrianna Trzepiota – recenzja

Czy zdarza się Wam, że okładka, niczym obietnica skarbów, wabi swoim pięknem, a opis książki maluje przed oczami wizję magicznego świata, pełnego ziół i słowiańskich wierzeń? Czy ulegacie urokowi recenzji, które obiecują literacką ucztę, by po lekturze poczuć jedynie smak gorzkiego rozczarowania? Tak właśnie było w moim przypadku z „Siostrami z lasu” Adrianny Trzepioty.

Trzy siostry, Traszka, Bachira i Tove, obdarzone niezwykłymi mocami, wiodą spokojne życie w leśnej chacie pod czujnym okiem babki, strażniczki dawnej wiedzy. Jednak sielankę przerywa cień zagrożenia – na ich trop wpada banda zbójców, pragnących zgładzić czarownice. Siostry zmuszone są uciekać w głąb mrocznej puszczy, by tam zmierzyć się z nieuchronnym przeznaczeniem. Czy przetrwają tę próbę? Czy ich więzi przetrwają? Czy w obliczu zagrożenia obudzi się w nich pierwotna, potężna moc? Odpowiedzi na te pytania musicie poszukać sami, choć ostrzegam, podróż ta może okazać się wyboista.

„Siostry z lasu” obiecywały magiczną, słowiańską opowieść, otuloną mgłą tajemnicy i mroku. Początek książki, niczym zaproszenie do innego świata, wciągnął mnie bez reszty. Już widziałam siebie, jak zanurzam się w leśnych ostępach, chłonąc atmosferę dawnych wierzeń. Niestety, im głębiej wchodziłam w tę historię, tym bardziej czar pryskał. Narracja stawała się nierówna, momentami chaotyczna i niezrozumiała. Wątki, które na początku wydawały się obiecujące, były traktowane powierzchownie lub porzucane w połowie drogi. A próby wplecenia erotyki, zamiast dodawać pikanterii, wywoływały jedynie poczucie zażenowania. Bohaterowie, choć na początku intrygujący, z czasem stawali się coraz bardziej płascy i odpychający. Ich motywacje były niejasne, a działania często pozbawione logiki.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Trzepioty i choć powinnam powiedzieć, że ostatnie, ciekawość pcha mnie ku drugiemu tomowi. Może będzie lepiej? Muszę przyznać, że autorka mnie nie przekonała. Pomysł na fabułę był obiecujący, początek wciągający, ale reszta… miałam ochotę porzucić lekturę. Styl i przekaz autorki zdecydowanie nie przypadły mi do gustu. Jedynym elementem, który mnie uwiódł, był mroczny, przygnębiający klimat, ale to zdecydowanie za mało. Książka przesiąknięta jest smutkiem i melancholią, które zamiast otulać czytelnika, przytłaczają go i sprawiają, że czuje się jak w pułapce. Mimo to, jestem pewna, że „Siostry z lasu” znajdą swoich miłośników.

„Siostry z lasu” to książka, która miała potencjał na fascynującą, słowiańską opowieść, ale niestety nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Nierówny styl, chaotyczna fabuła, słabe postacie i niesmaczne elementy erotyki sprawiają, że lektura tej powieści jest raczej rozczarowująca. Mimo to, książka może przypaść do gustu czytelnikom, którzy szukają lekkiej, mrocznej lektury i nie przywiązują dużej wagi do literackiego kunsztu.

“Siostry z lasu” - Adrianna Trzepiota - okładka

O książce:
Tytuł: Siostry z lasu
Autor: Adrianna Trzepiota

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Data wydania: 2023-11-08
Seria: Siostry z lasu (tom 1)
Gatunek: Fantastyka

 

Sprawdź, gdzie kupić:


 

 

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
2

Podsumowanie:

„Siostry z lasu” to książka, która miała potencjał na fascynującą, słowiańską opowieść, ale niestety nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Nierówny styl, chaotyczna fabuła, słabe postacie i niesmaczne elementy erotyki sprawiają, że lektura tej powieści jest raczej rozczarowująca. Mimo to, książka może przypaść do gustu czytelnikom, którzy szukają lekkiej, mrocznej lektury i nie przywiązują dużej wagi do literackiego kunsztu.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *