“Córki bogini Mokosz” – Elwira Dresler – Janik – recenzja
Lubicie słowiańskie klimaty? Jeśli tak to mam dla Was coś nietypowego. Mroczną historię inspirowaną słowiańskimi wierzeniami, która przenosi nas do Leszygrodu. Oj nie będzie to przyjemna opowiastka, tylko podszyta brutalnością i krwią opowieść o rodzeństwie, którego los nie oszczędzał. Jesteście ciekawi? Jeśli tak to powinniście sięgnąć po debiutancką książkę Elwiry Dresler – Janik “Córki Bogini Mokosz”.
“Córki Bogini Mokosz” zabiera nas w podróż przez losy pięciorga rodzeństwa, których życie od najmłodszych lat naznaczone jest cierpieniem i nieszczęściami. Ich matka umiera przy narodzinach kolejnej córki. Maleństwo rodzi się niewidome a obowiązek opieki nad nim spada na starsze rodzeństwo. Na ojca nie można liczyć, bo dla niego najważniejszy jest alkohol i hazard. Najpierw odchodzi najstarszy syn, potem sprzedana zostaje starsza córka, młodszy też opuszcza rodzinny dom po awanturze z ojcem a kolejna córka oddana zostaje za długi. Najmłodsza zaś znika w lesie. Poznajemy po kolej losy każdego z rodzeństwa, a trzeba przyznać, że nie będzie w nich do śmiechu. Czy więzy krwi przetrwają i czy los połączy ścieżki rodzeństwa? Musicie się sami dowiedzieć.
Elwira Dresler – Janik zabiera nas do świata inspirowanego słowiańskimi wierzeniami. Piszę inspirowanego bo choć mamy słowiańskie bóstwa i upiory to jednak pojawiają się elementy, które nie do końca ze słowiańszczyzną współgrają. Czy to minus? Dla mnie nie, bo jest to powieść z gatunku fantastyki, gdzie jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia autora. Na pewno ktoś, kto chciał się otulić słowiańskim klimatem może poczuć się zawiedziony. Kolejną rzeczą, która może zaskoczyć przy czytaniu to to, że w książce pełno jest brutalności. Bicie, mordowanie, znęcanie są na porządku dziennym, nie mówiąc już o śmierci. Trzeba przyznać, że autorka zgotowała swoim bohaterom ciężki los, obfitujący w razy i krew. Co prawda na początku szokuje, w szczególności jeśli myśleliśmy, że sięgamy po coś lekkiego. Potem gdy już przywykniemy, z przekąsem zastanawiamy się co jeszcze złego tu może się zdarzyć.
Książka podzielona jest na rozdziały, które poświęcone są losom każdego z rodzeństwa. Jest ich sporo a co za tym idzie mamy wielowątkowość, która co prawda gdzieś się przeplata i łączy ale umówmy się dużo się dzieje. Skaczemy po historiach i patrzymy jak toczą się kolejne losy bohaterów. Mi osobiście zabrakło pokazania ich samych, a nie tylko tego jak walczą z losem. Przez co trudno mi było się z nimi zżyć bądź zapałać jakąś większą sympatią do nich. Chyba mogę napisać, że zabrakło mi tutaj czegoś głębszego, choć nie ukrywam, że wciągnęłam się w ową historię i ciekawa byłam co jeszcze spotka owych bohaterów.
Sięgając po “Córki Bogini Mokosz” spodziewałam się czegoś innego. Chyba na dobre wczułam się ostatnio w lekkie, obyczajowe historię podszyte słowiańskim klimatem. A tu, została rzucona w brutalną i mroczną fantastykę, która nie oszczędza czytelnika. Podobała mi się ta odmiana i mimo, że oczekiwałam czegoś innego to nie zawiodłam się. Była to ciekawa uczta czytelnicza i zapewne sięgnę po drugi tom. Troszkę dziwię się negatywnym opiniom ale może wynika to z innych oczekiwań niż autorka miała w zamyślę.
“Córki Bogini Mokosz” to mroczna fantastyka, w której przewijają się elementy wyciągnięte ze słowiańskich wierzeń. Dużo bohaterów, dużo wątków i dużo brutalności. To książka, która nie spodoba się wszystkim. Może ma parę niedociągnięć, może coś można by poprawić ale ja się nie zawiodłam i z przyjemnością sięgnę po drugi tom cyklu “Leszygród”. Polecam jeśli chcecie się zanurzyć w mrocznym świecie, przesyconym złem i doprawionym słowiańszczyzną.
O książce:
Tytuł: Córki Bogini Mokosz
Autor: Elwira Dresler – Janik
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2024-06-04
Liczba stron: 400
Cykl: Leszygród (tom 1)
Gatunek: Fantastyka
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
“Córki Bogini Mokosz” to mroczna fantastyka, w której przewijają się elementy wyciągnięte ze słowiańskich wierzeń. Dużo bohaterów, dużo wątków i dużo brutalności. To książka, która nie spodoba się wszystkim. Może ma parę niedociągnięć, może coś można by poprawić ale ja się nie zawiodłam. Polecam jeśli chcecie się zanurzyć w mrocznym świecie, przesyconym złem i doprawionym słowiańszczyzną.