
„Malarka wiosennych łąk” – Joanna Szarańska – recenzja
Wiosna to czas kiedy wszystko budzi się do życia. Otrząsa się z burej szarości i rozkwita wszystkimi barwami. To także czas kiedy zimowy marazm, przegrywa z wiosennym optymizmem. Bo jak się smucić gdy promienie słoneczne ocieplają twarz a łąki malują się niczym pejzaże. Czy owa wiosna obudzi także do życia Marię, bohaterkę “Malarki wiosennych łąk” Joanny Szarańskiej. Ciekawi?
Maria jest malarką. Malarką oddaną swojej pasji, tworząca obrazy, które zachwycają innych. Niestety, w jej życiu pojawiły się ciemne chmury. Zamiast w promieniach słonecznych malować kolejne działa, siedzi w cieniu, zapadając się coraz bardziej w sobie. Na szczęście los się do niej uśmiecha i telefon dawnej przyjaciółki pomaga wyrwać ją z nostalgii. To właśnie za jej namową wynajmuje siedlisko w Granicach. Stary dom, sielskie otoczenie, mieszkańcy a także dawna tajemnica skrywana na kartach pewnej książki, sprawiają, że Maria wychodzi z cienia. Czyżby znowu sztaluga ją przyzywała a pasja opanowała dłonie? Musicie się sami dowiedzieć.
“Malarka wiosennych łąk” to książka, która zachęci Was do refleksji i zadumy. Przeniesienie się do starego siedliska, z daleka od sąsiadów i miejskiego gwaru. Zaznacie chwili ciszy i spokoju. Posłuchajcie historii kobiety, która straciła wiarę w ludzi i siebie. Zamknęła się w ponurym świecie, pozbawionym barw. Niemniej gdzieś tam tkwiła nadzieja, nadzieja, która przy pomocy innych rozkwitła niczym wiosna i nabrała barw. Poznacie także dawną historię, historię malowaną farbami i choć barwną to otuloną smutkiem. Zapragniecie sami udać się do takiego miejsca by nabrać powietrza w płuca, może by tańczyć w deszczu a może by podziwiać jak świat budzi się do życia.
Joanna Szarańska stworzyła książkę, która wciąga. Nie ma tu co prawda wartkiej akcji, i historia płynie swoim tempem. Nie znajdziecie tu przesłodzonych momentów i niesamowitych zbiegów okoliczności. Znajdziecie za to kawałek prawdziwego życia, życia ze smutkami i radościami. Takiego jakie jest. Zanurzcie się w emocjach, tych złych i tych dobrych. Zapomnicie na chwilę o codziennych obowiązkach, o stresie i ciągłym biegu. Odpocznienie przy słowie pisanym.
Autorka w swojej powieści, przemyciła także kilka tematów, które zachęcają do przemyśleć. Mamy relację matki i córki, która pokazuje, jak nasze problemy, choć mocno skrywane, są widziane przez dzieci i to jak one to przeżywają. Dowiecie się jak ciężkie może być życie, i choć nie chce się w to wierzyć, to nie usłyszycie skarg. Zamruczą Wam bezpańskie koty, o które warto zadbać. Dowiecie się trochę o przyjaźni i zawodach na bliskich ludziach.
“Malarka wiosennych łąk” to książka, która zabierze Was do siedliska. Otuli barwami wiosennych łąk i uraczy refleksjami. Pozwoli odpocząć od zgiełku i natchnie optymizmem. Pokaże, że nie warto się poddawać, że trzeba wierzyć w siebie i mieć nadzieję. Po każdej burzy przychodzi słońce, a nic tak do życia nie budzi jak wiosenne promienie. Polecam.
O książce:
Tytuł: Malarka wiosennych łąk
Autor: Joanna Szarańska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data premiery: 2023-05-31
Liczba stron: 408
Cykl: Leśne pejzaże (tom 1)
Gatunek: Literatura obyczajowa
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
“Malarka wiosennych łąk” to książka, która zabierze Was do siedliska. Otuli barwami wiosennych łąk i uraczy refleksjami. Pozwoli odpocząć od zgiełku i natchnie optymizmem. Pokaże, że nie warto się poddawać, że trzeba wierzyć w siebie i mieć nadzieję. Po każdej burzy przychodzi słońce, a nic tak do życia nie budzi jak wiosenne promienie. Polecam.

