„Milcząca dziewczyna” – Tess Gerritsen – recenzja
Odcięta dłoń, piękna, martwa kobieta na dachu budynku, niewyjaśniona sprawa sprzed prawie dwudziestu lat, a wszystko to zatopione w chińską kulturę – takim o to scenariuszem postanowiła obdarować nas Tess Gerritsen w swojej najnowszej książce „Milcząca dziewczyna„, która ukazała się w czerwcu 2012 roku. Ta amerykańska autorka jest jedną z moich ulubionych pisarek i po jej powieści sięgam bez żadnego zawahania się, w szczególności gdy należą do cyklu z panią detektyw Jane Rizzoli i patologiem Maurą Isles. W tym przypadku mamy do czynienia z dziewiątą już książką z serii i co najważniejsze, kolejną wartą przeczytania.
Tak jak już wspomniałam na początku, zostajemy przeniesieni do Chinatown, chińskiej dzielnicy Bostonu, gdzie podczas wycieczki zostaje znaleziona odcięta dłoń. Martwą właścicielką, z prawie odciętą głową, odnaleziono zaś na dachu pobliskiego budynku. Pierwsze rozpoznanie prowadzi do samochodu zamordowanej kobiety, w który śledczy odnajdują dwa adresy. Sprawą zajmuje się nie kto inny jak Jane Rizzolli i jej partner Barry Frost, którzy do pomocy mają detektywa Johny’ego Tamem, znającego chiński świat i próbującego im go przybliżyć.
W miarę rozwiązywania sprawy, na światło dzienne wychodzi sprawa sprzed dziewiętnastu lat, w której to chiński kucharz zastrzelił cztery osoby w knajpie „Czerwony Felix” a następnie popełnił samobójstwo. Ciekawostką jest to, że owa masakra powiązana jest z właścicielką szkoły walki, której adres znaleziono w samochodzie ofiary. Czyżby przełomowy krok w śledztwie?
Autorka nie zapomniała również o zapoznaniu nas z życiem prywatnym swoich bohaterów, które przeplata się ze śledztwem. Jesteśmy świadkami zmagań Rizzolii ze swoim mężem i opieką nad córką Reginą, które pokazują jak ciężko czasami połączyć rolę matki z pracą. Patrzymy jak w Maurze zaczyna kiełkować matczyne uczucie, którym otacza chłopca, poznanego we wcześniejszej części („Dolina umarłych”). Przypatrujemy się matce Jane, kobiecie, która postanawia na nowo ułożyć sobie życie po zdradzie męża i tego jak zostaje to przyjęte w rodzinie. O „dwojakich” normach, w których jej mężowi wypada żyć z inną kobietą a jej już szczęście się nie należy (według jej synów).
Nowa książka Tess Gerritsen utrzymuje poziom, który mieliśmy wcześniej przyjemność poznać. Autorka, stopniowo wprowadza nas do fabuły, w którą nie wiadomo kiedy zagłębiamy się całkowicie. Ze strony na stronę akcja nabiera tempa, a my wciągnięci w ową intrygę i razem z bohaterami staramy się rozwiązać sprawę morderstwa w chińskiej dzielnicy. Całość ubarwia nam klimat obcej kultury, który wtajemnicza nas w opowiadania i chińskie legendy, chociażby historię o Małpim Królu. Udaje nam się też zerknąć na świat mistrzów walki i na ich zasady.
„Milcząca dziewczyna” jest zatem kolejną powieścią, którą śmiało mogę polecić. Czyta się ją szybko, a wciągająca historia sprawia, że nie będziemy się nudzić. I choć nie jest to jedna z najlepszych pozycji autorki to jednak powinniśmy dobrze spędzić czas w jej towarzystwie.
O książce:
Tytuł: Milcząca dziewczyna
Tytuł oryginalny: The Silen Girl
Autor: Tess Gerritsen
Tłumaczenie: Anna Jęczmyk
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 13-06-2012
Liczba stron: 432
Cykl: Rizzoli i Isles (tom 9)
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
„Milcząca dziewczyna” jest kolejną powieścią, którą śmiało mogę polecić. Czyta się ją szybko, a wciągająca historia sprawia, że nie będziemy się nudzić. I choć nie jest to jedna z najlepszych pozycji autorki to jednak powinniśmy dobrze spędzić czas w jej towarzystwie.