“P.S. Dzięki za zbrodnie” - Elly Griffiths - Kot, kawa i książki
Kryminał, sensacja, thriller,  Książki

“P.S. Dzięki za zbrodnie” – Elly Griffiths – recenzja

Czy słyszeliście kiedyś o zawodzie: konsultantka do spraw morderstw? Brzmi intrygująco, prawda? Kojarzy się z pracę w policji ale Was zaskoczę i powiem, że konsultantka do spraw morderstw doradza … pisarzom. Wymyśla scenariusze śmierci, planując przy tym zbrodnie doskonałą. Czasem niestety zdarza się, że sama staje się głównym bohaterem jednego ze scenariuszy. Zaintrygowani? Jeśli tak to sięgnijcie po “P.S. Dzięki za zbrodnie” – Elly Griffiths

“P.S. Dzięki za zbrodnie” rozpoczyna się od śmierci. Zmarła dziewięćdziesięciolatka – Peggy Smith. Z racji słusznego wieku jej śmierć nie budzi żadnych podejrzeń. Tak początkowo uważa detektyw Harbinder Kaur. Niestety informację, które uzyskuje od Natalki, opiekunki zmarłej zaczynają budzić pewne podejrzenia. W mieszkaniu denatki jest masa kryminałów z dedykacją “dla Peggy” a dodatkowo zamaskowany napastnik zabiera jedną z książek. Co gorsza, autor zabranej książki zostaje znaleziony martwy. Detektyw Kaur zaczyna mieć zagwostkę. Czy uda jej się rozwiązać ową sprawę i co z tym wszystkim wspólnego ma pocztówka z tekstem “Dopadniemy cię”?

Elly Griffiths stworzyła historię, która wciąga czytelnika i zachęca do odpowiedzenia na pytanie “kto jest winny”. Prowadzenie umiejętnie przez autorkę odkrywamy coraz to więcej skrzętnie skrywanych tajemnic, dziwnych zbiegów okoliczności i pewnych niedomówień. Nie znajdziemy tu co prawda rozbudowanych opisów zbrodni czy budzących obrzydzenie opisów a dobrze skonstruowaną intrygę, zmuszającą do myślenia. “P.S. Dzięki za zbrodnie” ma być pewnego rodzaju hołdem dla klasycznych angielskich powieści detektywistycznej, w których to razem z detektywami próbujemy odkryć prawdę. I tak jest tu, poza  detektyw Harbinder Kaur mamy trójkę znajomych Peggy, którzy pragną rozwiązać ową sprawę. Angażują się, zbierają informację a my razem z nimi. 

Z prozą Elly Griffiths miałam okazję spotkać się już kilka lat temu przy cyklu z Ruth Galloway, który bardzo mi się spodobał i żałuje, że tylko dwie części zostały przetłumaczone na język polski. “P.S. Dzięki za zbrodnie” jest także drugim tomem, tym razem serii o Harbinder Kaur. Jeśli nie macie pod ręką “Puste jest piekło” czyli pierwszej części to możecie śmiało czytać od drugiej. Akcja może nie płynie błyskawicznie, ale historia wciąga i czyta się ją przyjemnie. Autorka potrafi zaskoczyć i momentami wywieść czytelnika na manowce. Bohaterowie są ciekawi i nietuzinkowi, co sprawia, że chętnie z nimi analizujemy fakty i szukamy rozwiązań. Mamy także wątek romantyczny, bo wśród trupów rozwija się miłość. Nie zabrakło także wątku homoseksualizmu, choć mam wrażenie, że trochę na siłę został uwypuklony. 

“P.S. Dzięki za zbrodnie” to dobry kryminał, może nie powalający ale można przy nim przyjemnie spędzić czas. Czyta się szybko a intryga wciąga. Jeśli szukacie w miarę lekkiej i przyjemnej książki to będzie to dobry wybór. 

O książce:

Tytuł: P.S. Dzięki za zbrodnie
Tytuł oryginalny: The Postscript Murders
Autor: Elly Griffiths
Tłumaczenie: Magdalena Słysz
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 384
Data premiery: 28-06-2023
Cykl: Harbinder Kaur (tom 2)
Gatunek: Kryminał, sensacja, thriller

 

Sprawdź, gdzie kupić:

 

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
4

Podsumowanie:

“P.S. Dzięki za zbrodnie” to dobry kryminał, może nie powalający ale można przy nim przyjemnie spędzić czas. Czyta się szybko a intryga wciąga. Jeśli szukacie w miarę lekkiej i przyjemnej książki to będzie to dobry wybór. 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *