
„Autopsja” – Tess Gerritsen – recenzja
Co jeśli to, co najzimniejsze i najbardziej nieruchome, nagle ożywa? Co jeśli w miejscu, gdzie śmierć jest codziennością, pojawia się coś, co przeczy wszelkim prawom natury i nauki? Tess Gerritsen w swojej powieści „Autopsja” , piątej odsłonie bestsellerowego cyklu z detektyw Jane Rizzoli i patolog sądową Maurą Isles, rzuca czytelnika w wir wydarzeń, które zaczynają się od pozornie rutynowej procedury w kostnicy, a błyskawicznie eskalują w pełen napięcia dramat z zakładnikami i mrocznymi sekretami w tle. Tess Gerritsen, po raz kolejny łączy medyczną wiedzę z porywającą intrygą kryminalną, tworząc historię, która nie tylko trzyma w nieustannym napięciu, ale także zmusza do refleksji nad najciemniejszymi zakątkami ludzkiej natury. Zanurzmy się zatem w ten mroczny świat, gdzie granica między życiem a śmiercią zaciera się w przerażający sposób.
Akcja „Autopsji” rozpoczyna się w momencie, gdy doktor Maura Isles, znana jako „Królowa Umarłych” ze względu na swój stoicki spokój w obliczu zwłok, dokonuje rutynowej autopsji. Nic nie zapowiada koszmaru, który za chwilę rozegra się na jej oczach. Kobieta leżąca na stole sekcyjnym, uznana za zmarłą, nagle otwiera oczy. Ten wstrząsający moment jest jedynie preludium do serii dramatycznych wydarzeń. „Ożywiona” kobieta, której tożsamość pozostaje zagadką, okazuje się być niezwykle niebezpieczna i zdesperowana. Terroryzuje personel szpitala, bierze zakładników – w tym będącą w zaawansowanej ciąży detektyw Jane Rizzoli.
Śledztwo prowadzone przez agenta FBI Gabriela Deana (męża Jane) oraz Maurę Isles i jej zespół nabiera tempa, gdy na jaw wychodzą kolejne elementy układanki. Trop prowadzi do bezwzględnej organizacji przestępczej, której macki sięgają daleko poza granice Bostonu. Autorka zręcznie wodzi czytelnika za nos, podsuwając fałszywe tropy i zaskakujące zwroty akcji. W pewnym momencie trudno odróżnić ofiarę od oprawcy, a motywacje bohaterów stają się niejednoznaczne.
Tess Gerritsen umiejętnie buduje napięcie, przeplatając sceny rozgrywające się w dusznych pomieszczeniach szpitala z retrospekcjami, które stopniowo odkrywają przerażającą prawdę o przeszłości tajemniczej kobiety. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów, ukazując brutalność i cynizm osób czerpiących zyski z ludzkiego cierpienia. Losy porwanych i wykorzystywanych młodych dziewcząt, często pochodzących z Europy Wschodniej, są przedstawione w sposób wstrząsający, choć bez epatowania zbędnym okrucieństwem. Tess Gerritsen skupia się na psychologicznych i emocjonalnych skutkach traumy, z jaką zmagają się ofiary.
Siłą cyklu Tess Gerritsen są bez wątpienia jego główne bohaterki: impulsywna i nieustępliwa detektyw Jane Rizzoli oraz introwertyczna i błyskotliwa patolog sądowa Maura Isles. W „Autopsji” obie postacie stają w obliczu ekstremalnie trudnej sytuacji, która wystawia na próbę ich profesjonalizm i prywatne życie. Jane, uwięziona wśród zakładników, musi zmierzyć się nie tylko z bezpośrednim zagrożeniem, ale także z własnym strachem o nienarodzone dziecko. Jej determinacja i policyjny instynkt okazują się nieocenione w próbie zrozumienia motywów porywaczki i znalezienia sposobu na wyjście z patowej sytuacji.
Maura z kolei, początkowo postawiona w roli osoby, która „przywróciła do życia” groźną przestępczynię, musi walczyć o swoje dobre imię i wiarygodność. Jej analityczny umysł i medyczna wiedza stają się kluczem do rozwikłania zagadki tożsamości kobiety i odkrycia prawdy o jej przeszłości. Relacja między Jane i Maurą ewoluuje z każdą kolejną książką, a w „Autopsji” widać, jak silna więź oparta na wzajemnym szacunku i zaufaniu pomaga im przetrwać najtrudniejsze chwile. Tess Gerritsen doskonale ukazuje kontrastujące charaktery bohaterek, które uzupełniają się zarówno w pracy, jak i w życiu prywatnym. Warto również wspomnieć o postaci agenta Deana, który w tym tomie odgrywa znaczącą rolę. Jego zaangażowanie w sprawę, motywowane troską o żonę, dodaje historii osobistego wymiaru i wprowadza element współpracy między lokalną policją a FBI, co dodatkowo komplikuje i wzbogaca fabułę.
Tess Gerritsen znana jest ze swojego precyzyjnego i dynamicznego stylu pisania, który w „Autopsji” osiąga mistrzostwo. Autorka umiejętnie buduje atmosferę grozy i klaustrofobii, szczególnie w scenach rozgrywających się w szpitalu. Czytelnik niemal fizycznie odczuwa napięcie panujące wśród zakładników i niepewność co do dalszego rozwoju wydarzeń. Medyczne detale, tak charakterystyczne dla twórczości Tess Gerritsen, są przedstawione w sposób przystępny, nawet dla laika, i stanowią integralną część intrygi, nie zaś jedynie suchą wiedzę. Autopsja tytułowa to nie tylko dosłowne badanie ciała, ale także metafora wnikania w głąb ludzkiej psychiki i odkrywania ukrytych prawd. Autorka doskonale operuje retrospekcjami, które stopniowo odsłaniają tragiczną historię tajemniczej porywaczki. Przeszłość przeplata się z teraźniejszością, tworząc wielowymiarową opowieść o przetrwaniu, zemście i poszukiwaniu sprawiedliwości. Choć tematyka jest ciężka i mroczna, autorka potrafi wpleść w narrację momenty wytchnienia i ukazujące ludzkie odruchy, co sprawia, że książka nie przytłacza, a jednocześnie skłania do głębszych przemyśleń.
„Autopsja” to rasowy thriller medyczny i kryminał w jednym, który z pewnością zadowoli fanów gatunku i miłośników cyklu o Rizzoli i Isles. To nie tylko porywająca historia kryminalna, ale także przejmujący portret ludzkiej krzywdy i niezwykłej siły przetrwania. To lektura, która zostaje w pamięci na długo po przewróceniu ostatniej strony, zmuszając do zastanowienia się nad cienką granicą między ofiarą a katem oraz nad ceną, jaką płaci się za przetrwanie w świecie opanowanym przez zło.
O książce:
Tytuł: Autopsja
Tytuł oryginalny: Vanish
Autor: Tess Gerritsen
Tłumaczenie: Zygmunt Halka
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2007-01-01
Liczba stron: 351
Cykl: Rizzoli i Isles (tom 5)
Gatunek: Kryminał, sensacja, thriller
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
- Książka zainteresowała mnie:
- Akcja wciągnęła mnie:
- Narracja uwiodła mnie:
- Temat zaciekawił mnie:
- Postacie zawładnęły mną:
Podsumowanie:
„Autopsja” to rasowy thriller medyczny i kryminał w jednym, który z pewnością zadowoli fanów gatunku i miłośników cyklu o Rizzoli i Isles. To nie tylko porywająca historia kryminalna, ale także przejmujący portret ludzkiej krzywdy i niezwykłej siły przetrwania. To lektura, która zostaje w pamięci na długo po przewróceniu ostatniej strony, zmuszając do zastanowienia się nad cienką granicą między ofiarą a katem oraz nad ceną, jaką płaci się za przetrwanie w świecie opanowanym przez zło.

