
Gdy zaufanie staje się śmiertelną pułapką – recenzja książki “Krew na rękach” Agnieszka Peszek
Wyobraź sobie, że Twoja pamięć staje się niczym kruche, zniekształcające zwierciadło, w którym przeszłość i teraźniejszość odbijają się w sposób niepewny i zwodniczy. Co by się stało, gdyby ktoś z rozmysłem igrał z tymi fragmentarycznymi obrazami, zacierając granice między prawdą a iluzją do tego stopnia, że zaczynasz wątpić we własny rozsądek? Właśnie w te mroczne i niepokojące rejony ludzkiej psychiki z precyzją i wnikliwością zabiera nas Agnieszka Peszek w swoim trzymającym w napięciu thrillerze psychologicznym “Krew na rękach”. To opowieść, która jawi się jako misternie utkana sieć intryg, pułapka zastawiona na czytelnika, który bezwiednie daje się wodzić za nos autorce, stając się niemalże marionetką w jej sprawnych rękach.
Anna, wyczerpana fizycznie i psychicznie pracą w szpitalu, która coraz bardziej odbija się na jej zdrowiu, pragnie wytchnienia i upragnionego spokoju. Los zdaje się jej sprzyjać, oferując posadę opiekunki starszego, schorowanego mężczyzny. Ta zmiana wydaje się być obiecującym początkiem nowego etapu w jej życiu. Choć obowiązki są wymagające i absorbujące, Anna początkowo nie narzeka. Niestety, idylliczny spokój, który towarzyszył jej na początku tej pracy, stopniowo ustępuje miejsca narastającemu niepokojowi. Dziwne, niepokojące zdarzenia, ulotne wrażenie czyjejś obecności, subtelne, lecz niepokojące sygnały wysyłane przez jej własne ciało – wszystko to sprawia, że w umyśle Anny zaczynają kiełkować wątpliwości co do jej zdrowia psychicznego. Czyżby popadała w obłęd, tracąc kontakt z rzeczywistością? A może stała się niczego nieświadomym celem wyrafinowanej i okrutnej psychologicznej gry, której zasady zna jedynie anonimowy reżyser? I wreszcie, najbardziej palące pytanie: czyją krew ma na rękach?
“Krew na rękach” to hipnotyzująca lektura, która z każdą przewróconą stroną coraz mocniej wciąga nas w swoje mroczne i klaustrofobiczne objęcia, oplatając misternie skonstruowaną intrygą manipulacji. W tej porywającej opowieści nic nie jest oczywiste, a pozory mylą. Autorka, prowadząc narrację z perspektywy różnych postaci i umiejętnie lawirując na różnych płaszczyznach czasowych, otula nas swoją gęstą siecią niedopowiedzeń i sekretów, nie pozwalając oderwać się od lektury ani na moment. Fragmentaryczne wspomnienia, retrospekcje i sceny z przeszłości bohaterów sprawiają, że z niecierpliwością pochylamy się nad tą rozsypaną układanką, z determinacją próbując dopasować do siebie poszczególne elementy. Zagłębiamy się w lekturę coraz bardziej, błądząc w labiryncie splątanych wspomnień i zatajonych prawd, nieustannie próbując poskładać w spójną całość tę fascynującą, lecz niepokojącą historię. A trzeba przyznać, że autorka z niezwykłą wprawą manipuluje informacjami, dozując je w strategicznych momentach, co sprawia, że zadanie to wcale nie jest proste i wymaga od nas pełnego zaangażowania.
Agnieszka Peszek wprowadza nas w mroczny świat pułapek umysłu. Zręcznie podsuwa nam zwodnicze tropy, które z czasem okazują się jedynie misternie przygotowanymi fałszywkami, bezlitośnie zwodzi nas, skutecznie miesza w naszych myślach, sprawiając, że podobnie jak główna bohaterka, Anna, zaczynamy z niepokojem wątpić w to, co jest rzeczywistością, a co jedynie zręczną iluzją. Odkrywanie prawdy staje się procesem niezwykle wymagającym, całkowicie nas pochłaniającym i sprawiającym, że z trudem odkładamy książkę, pragnąc jak najszybciej rozwikłać tę fascynującą zagadkę. Im głębiej zanurzamy się w tę mroczną historię, tym bardziej zdajemy sobie sprawę, że każdy, nawet najdrobniejszy element tej skomplikowanej układanki, choć początkowo wydaje się nieistotny i przypadkowy, w końcu odnajduje swoje kluczowe miejsce, tworząc spójny, choć przerażający obraz ludzkiej destrukcji i wszystko niszczącego pragnienia zemsty.
“Krew na rękach” to mroczny, trzymający w napięciu thriller, który oplata nas gęstą intrygą kryminalną. Jednocześnie stanowi wnikliwe studium psychologicznej manipulacji. Autorka z precyzją analizuje złożone mechanizmy psychologicznej gry, bezlitośnie obnażając, jak łatwo można wpłynąć na drugiego człowieka, skutecznie podważyć jego poczucie rzeczywistości i przejąć kontrolę nad jego życiem. To także przejmująca opowieść o tym, jak bolesne echa przeszłości nieustannie rzutują na teraźniejszość, jak potrafią zniekształcać nasz odbiór rzeczywistości i determinować nasze działania. To również mroczna refleksja nad tym, jak niszczące pragnienie zemsty potrafi przysłonić racjonalne myślenie, prowadząc na skraj obłędu. Agnieszka Peszek unika epatowania brutalnością, skupiając się raczej na subtelnych, lecz niezwykle skutecznych psychologicznych torturach, które w swojej istocie okazują się o wiele bardziej mrożące krew w żyłach. Umiejętnie prowadzona, wielowątkowa narracja, sugestywny i plastyczny język, zaskakujące zwroty akcji, a także złożone i niejednoznaczne postacie sprawiają, że bez reszty przepadamy w tej lekturze i sami zaczynamy błądzić w labiryncie kłamstw, niedopowiedzeń i zatajonych prawd.
To moje pierwsze, lecz z całą pewnością nie ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki, której książki od pewnego czasu figurowały na mojej liście lektur “do przeczytania”. Ta historia bez reszty mnie wciągnęła – jej nielinearna struktura czasowa, wyraziste i intrygujące postacie, misternie skonstruowana intryga – wszystko to zagrało idealnie, tworząc hipnotyzującą całość. Tak dobrze, że nie mogłam oderwać się od lektury ani na moment. Czy zostałam zmanipulowana przez autorkę? Zapewne tak, i powiem więcej, z ogromną chęcią dam się ponownie zmanipulować dla tak satysfakcjonującej literackiej podróży.
“Krew na rękach” to mroczna i niezwykle wciągająca historia, która na długo pozostaje w pamięci, wywołując dreszcz niepokoju. To poruszająca opowieść o tym, jak bolesne i traumatyczne echa przeszłości mogą zaważyć na teraźniejszości, o niszczycielskiej sile manipulacji i o tym, jak niebezpiecznie cienka jest granica oddzielająca zdrowy rozsądek od obłędu. Jeśli cenicie sobie thrillery psychologiczne, które nie tylko trzymają w napięciu, ale przede wszystkim zmuszają do głębokiego myślenia i pozostawiają z dojmującym poczuciem niepokoju, „Krew na rękach” jest pozycją, po którą koniecznie powinniście sięgnąć. Pamiętajcie jednak – w tej mrocznej i fascynującej historii nic nie jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka wydaje.
O książce:
Tytuł: Krew na rękach
Autor: Agnieszka Peszek
Wydawnictwo: 110 procent
Data premiery: 2025-05-13
Liczba stron: 352
Gatunek: Kryminał, sensacja, thriller
Za egzemplarz dziękuje autorce, Pani Agnieszce 🙂
Sprawdź, gdzie kupić:
Ocena:
Podsumowanie:
“Krew na rękach” to mroczna i niezwykle wciągająca historia, która na długo pozostaje w pamięci, wywołując dreszcz niepokoju. To poruszająca opowieść o tym, jak bolesne i traumatyczne echa przeszłości mogą zaważyć na teraźniejszości, o niszczycielskiej sile manipulacji i o tym, jak niebezpiecznie cienka jest granica oddzielająca zdrowy rozsądek od obłędu. Jeśli cenicie sobie thrillery psychologiczne, które nie tylko trzymają w napięciu, ale przede wszystkim zmuszają do głębokiego myślenia i pozostawiają z dojmującym poczuciem niepokoju, „Krew na rękach” jest pozycją, po którą koniecznie powinniście sięgnąć. Pamiętajcie jednak – w tej mrocznej i fascynującej historii nic nie jest takie, jakie się na pierwszy rzut oka wydaje.

