“Znachorka” - Małgorzata Starosta - Kot, kawa i książki
Książki,  Literatura obyczajowa

“Znachorka” – Małgorzata Starosta – recenzja

Czy słyszeliście o Barbarze Zdunk? Ostatniej kobiecie w Europie straconej na stosie, rzekomo za czary? Jej legenda wciąż unosi się nad Reszlem, a historia zatoczyła koło w powieści Małgorzaty Starosty “Znachorka”. Czyżby wśród potomków czarownicy tliła się jeszcze magia? Jesteście ciekawi? 

Igor, ambitny dziennikarz pragnący prestiżowej nagrody, porzuca wszystko i wyrusza na Warmię, gdzie ma zamiar zebrać materiał na swój reportaż. Osiada w Zagrodziu, gdzie poznaję Lenę, prowadzącą sklep “Pełnia”. Nie jest to taki zwykły sklep, bo poza ziołami i tajemniczymi miksturami, skrywa w sobie odrobinę magii. Tak o wkraczamy w świat słowiańskich tradycji, gdzie granica między rzeczywistością a magią staje się coraz bardziej niewyraźna. Czy Igorowi uda się zebrać materiały do reportażu? Atmosferę tajemniczości podsyca niedawno przybyła do miasteczka tajemnica Anna, która skrywa się przed światem. 

Małgorzata Starosta, znana z komedii kryminalnych, tym razem oczarowuje czytelników powieścią obyczajową. “Znachorka” przenosi nas na malowniczą Warmię, gdzie odkrywamy fascynujący świat szeptuch i znachorek – kobiet obdarzonych wiedzą o ziołach, rytuałach i posiadających magiczne zdolności. Autorka zręcznie miesza fikcję z elementami lokalnej historii, tworząc wciągającą opowieść o życiu w mały miasteczku, gdzie magia i dawne wierzenia wciąż są żywe. 

“Znachorka” to nie tylko historia o czarach, ale to opowieść o ludziach i ich relacjach. To powieść o rodzinie, tradycji i historii. O oddaniu ale i także o ambicji, która czasem potrafi zaślepić i pchnąć na złe ścieżki. Mamy tu także wątek miłosny, który kiełkuje powoli i jak to z miłością bywa, chadza swoimi ścieżkami. Choć tempo akcji jest niespieszne, niczym życie w małym miasteczku, to nie brakuje tu momentów, które mogą zaskoczyć. Styl autorki jest bardzo przyjemny i umiejętnie prowadzi czytelnika po opowieści. Wciąga, czasem wzrusza, czasem rozbawia. Otula nas magią i sprawia, że jest to dobra uczta czytelnicza.  Nie można zapomnieć o dodaniu tego, że możecie się troszkę nauczyć o ziołach i ich właściwościach. 

“Znachorka” to lekka i przyjemna opowieść, która otuli Was odrobiną magii. Zabierze do małego miasteczka, oderwie od rzeczywistości i sprawi, że inaczej spojrzycie na księżyc.  Może troszkę skusi aby lepiej poznać zielarstwo i jego magiczne właściwości. Polecam, w szczególności jeśli szukacie obyczajowej lektury z nutką magii w tle.

O książce:

Tytuł: Znachorka
Autor: Małgorzata Starosta
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data premiery: 2024-05-15
Liczba stron:  336
Gatunek:  Literatura obyczajowa

 

Sprawdź, gdzie kupić:

Ocena:
  • Książka zainteresowała mnie:
  • Akcja wciągnęła mnie:
  • Narracja uwiodła mnie:
  • Temat zaciekawił mnie:
  • Postacie zawładnęły mną:
4

Podsumowanie:

“Znachorka” to lekka i przyjemna opowieść, która otuli Was odrobiną magii. Zabierze do małego miasteczka, oderwie od rzeczywistości i sprawi, że inaczej spojrzycie na księżyc.  Może troszkę skusi aby lepiej poznać zielarstwo i jego magiczne właściwości. Polecam, w szczególności jeśli szukacie obyczajowej lektury z nutką magii w tle.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *