„Wigilia z nieznajomym” – Natasza Socha – recenzja

“Last Christmas, I gave you my heart, but the very next day, you gave it away”. Przyznajcie się, kto dostaje dreszczy gdy już na początku listopada usłyszy ową piosenkę? Niestety święta Bożego Narodzenia już tak zostały skomercyzowane, że ich najwięksi miłośnicy z trudem walczą by nie stać się grinchem. Dla większość samo słowo wigilia przywołuje dreszcze, w szczególności gdy brakuje różowych okularów… Jeśli więc macie ochotę na książkę, która opowiada słodko – gorzką historię świąteczną to powinniście sięgnąć po “Wigilię z nieznajomym” Nataszy Sochy. Nie podaruje Wam różowych okularów ale może sprawi, że przetrzecie te, które aktualne posiadacie. 

“Wigilia z nieznajomym” to historia Antoniny i Marcela, małżeństwa z długim stażem, które tak naprawdę jest małżeństwem tylko na papierze. Niby mieszkają razem ale  dzielą tylko wspólną przestrzeń a ich rozmowy polegają na pustych komunikatach. Nadchodzi Wigilia, i tak jak każdy dzień postanawiają spędzić osobno. Inaczej niż tradycyjnie. Los jednak bywa przewrotny i burzy ich plany. Zamiast pozwolić im kroczyć własnymi ścieżkami, wpycha ich na wspólną drogę. Drogę pełną przeróżnych komplikacji, zbiegów okoliczności i wyzwań. Czy wigilijna magia sprawi, że pojawi się szansa jeszcze na wspólną przestrzeń? Czy na ruinach tego czego nie da się naprawić można wybudować coś nowego?

Natasza Socha stworzyła nietypową historię świąteczną. Już od pierwszych stron wkraczamy w świat grincha, buntujemy się przeciwko tym wszystkim tradycją, rytuałom i zwyczajom świątecznym. Ale to tylko zasłona dymna do tej prawdziwej historii. Historii miłości, która się wypaliła. Miłości, nie pielęgnowanej i niedocenianej. Z rozdziału na rozdział poznajmy coraz bardziej naszych bohaterów, krok po kroku zaczynamy dostrzegać powolną drogę, która doprowadziła do obecnego stanu. To opowieść o tym, że czasem potrzeba zmiany perspektywy, jakiegoś zbiegu okoliczności, który pozwoli spojrzeć na wszystko inaczej, może zobaczymy coś więcej niż czubek własnego nosa. Nie bójcie się, nie będzie to nudna historia. Co rusz, na drodze naszych bohaterów  stają nietuzinkowe. Nie tylko wprowadzające zamieszanie ale i pokazujące jak niezrozumienia czy brak rozmowy może niszczyć szczęścia ale i to, że nigdy nie jest za późno na miłość i szczęście. 

“Wigilia z nieznajomym” to książka, która wciąga czytelnika. Strona za stroną stajemy się coraz bardziej ciekawi tego co się wydarzy. I choć uśmiechamy się na te wszystkie zbiegi okoliczności to jednak chcemy w nią wierzyć. Nie jest to ani ponura powieść ani przesłodzona historia, to opowieść, którą czyta się szybko i przyjemnie. Historia, która sprawi, że się uśmiechniemy czytając o pomysłach czy perypetiach bohaterów ale też wpadniemy w zadumę. Zadumę nad własnym życiem, nad tym, że ciągłe dążenie do ulotnego szczęścia sprawia, że nie dostrzegamy tego co mamy. 

Książka Nataszy Sochy to pozycja, która zostanie z Wami na trochę. Może sprawi, że spojrzycie, na niektóre rzeczy inaczej, może zmniejszy Wasze wyrzuty sumienia, że wolicie delektować się w Wigilię mango lassi a nie smażonym karpiem. Na pewno jednak  sprawi, że dobrze spędzicie z nią czas, nie przesłodzi Was i nie przekarmi świąteczną magią ot da wam wigilijną historię, która mogłaby się wydarzyć obok Was.

O książce:
Tytuł: Wigilia z nieznajomym
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 27-10-2021
Liczba stron: 320
Gatunek: Literatura obyczajowa

Sprawdź, gdzie kupić: