-
“Trupia farma. Nowe śledztwa” – Bill Bass, Jon Jefferson – recenzja
Jeśli lubisz literaturę ciut mocniejszą, w której znienacka pojawia się trup a do rozwikłania zagadki potrzebna jest pomoc antropologa to zapewne obiło Ci się o uszy takie pojęcie jak Trupia Farma. Ośrodek Antropologii Sądowej Uniwersytetu Tennesse (bo tak się poprawnie nazywa) to miejsce, w którym odkrywane są wszystkie tajemnice śmierci. To stąd naukowcy mają wiedzę, tak potrzebną przy morderstwach. Trupią Farmę założył światowej sławy antropolog William B. Bass. Bill Bass wraz z Jonem Jeffersonem opowiedzieli o jej początkach i rozwoju w książce “Trupia farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoją historię”. To tam mogliśmy poznać trudną drogę jaką stoczył Bass aby owy ośrodek powstał. Zapoznaliśmy się także ze…
-
„Córka króla moczarów” – Karen Dionne – recenzja
Wyobraźcie sobie, że urodziliście się w głuszy, z dala od cywilizacji i innych ludzi. Waszym jedynym znanym światem byłaby stara chałupa i rozległe moczary. Obok siebie mielibyście ojca, która wprowadzał Was brutalnie w świat oraz stojącą w cieniu matkę. Nie znacie innych, nie wiecie jak może być inaczej. Wszystko co się dzieje przyjmujecie za oczywistość. Jak myślicie, na jakiego człowiek byście wyrośli? Jak ukształtowałby się Wasz światopogląd i przekonania? Czy udałoby się Wam odnaleźć w obecnej rzeczywistości? Helen Pelletier nie musi zastanawiać się nad tymi pytaniami, ona zna odpowiedzi bo to przeżyła. Urodziła się na moczarach, w zrujnowanej chacie i tam spędziła dwanaście lat. Dorastała w otoczeniu brutalnego ojca, który…
-
„Początek” – Dan Brown – recenzja
Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy?” dwa niewinne pytania, które przez wieki spędzały sen z powiek wielu. Dyskusje z nimi związane budziły ogromne emocje a gdy jeszcze dodamy do tego dwa światy: religii i nauki to mieszanka wybuchowa gwarantowana. Znalezienie odpowiedzi na te dwa pytania postawił sobie za cel Edmond Kirsch, jeden z bohaterów najnowszej powieści Dana Browna “Początek”. „Cudom religii coraz trudniej będzie rywalizować z cudami technologii” Dana Browna nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ten amerykański pisarz zasłynął w 2003 powieścią “Kod Leonarda da Vinci” i od tamtej pory kolejne jego pozycje cieszą się niesłychaną popularnością, czyniąc z autora jednego z najpopularniejszych współczesnych pisarzy. Ci, którzy mieli przyjemność czytać wcześniejsze jego…
-
“Czerwona królowa” – Victoria Aveyard – recenzja
Gdybyście mogli wybierać to jakiego koloru krew płynie w Waszych żyłach to chcielibyście mieć: srebrną czy czerwoną? Przy takim pytaniu zawsze nasuwa mi się odpowiedź, że najlepiej błękitną a tej chyba bliżej do srebrnej. Jak jeszcze podpowiem, że posiadacze srebrnej posoki posiadają nadprzyrodzone umiejętności to chyba wybór wydaje się prosty, ale czy na pewno? „Powstaniemy. Czerwoni niczym świt.” Amerykańska pisarka i scenarzystka Victoria Aveyard w 2015 roku oddała w ręce młodych czytelników swoją debiutancką powieść “Czerwona królowa”, która rozpoczyna cykl o tym samym tytule. Książka odbiła się wielkim echem w sferze czytelniczej i tegoż też roku zdobyła nagrodę Książki Roku 2015 w kategorii Fantastyka, fantasy serwisu lubimyczytac.pl. Cóż mi zajęło…
-
„Jestem śmiercią” – Chris Carter – recenzja
Czy patrząc na zło potrafiłbyś je zauważyć? Czy patrząc mu w oczy potrafiłbyś stwierdzić, że wiesz z czym masz do czynienia? Czy może jednak zaufasz mu i zanim pójdziesz? Czy może jego oczy otulą obietnicą a Ty bezmyślnie oddasz swe życie w ręce bestii? Zapewne większość z Was powie, że na pewno nie, przecież zło widać na odległość! A jednak gdy, ubrane w odpowiednią szatę, zapuka do naszych drzwi to większość z nas jak bezbronne owieczki pójdą za nim na rzeź… Właśnie takie zło, ubrane w godne zaufania szaty, możemy spotkać w najnowszej powieści Chrisa Cartera “Jestem śmiercią”. Jest to już siódmy tom z cyklu o Robercie Hunterze, nietuzinkowym detektywie…
-
„Chemik” – Stephenie Meyer – recenzja
Odcienie szarości , prostej okładki wabią nasz wzrok delikatnie. Na ich tle mała strzykawka i jedno słowo “Chemik”. Niby niewinne a jednak kuszące. Wśród krzykliwych okładek ta swą skromnością wzrok przykuwa, aż trudno przejść obok niej obojętnie. Czyżby ta prostota skrywała jakąś tajemnice? Nasza rękę już chwyta za nią, przyciągana siłą książkoholika, wtem wzrok pada na autora… Stephenie Meyer i wtedy pojawia się kontrowersyjne myśli. Sięgnąć, przytulić i nie oddać czy raczej uciec z przerażeniem… Stephenie Meyer to amerykańska pisarka, która raz na zawsze zmieniła nasze postrzeganie wampirów. Wszystko za sprawą jej bestsellerowej sagi “Zmierzch”, o której zapewne każdy z Was słyszał. Jako pisarka budzi skrajne odczucia u czytelników, jedni…
-
„Kobieta” – Jack Ketchum i Lucky McKee – recenzja
W kim kryje się większe zło? W zwierzęciu, które pragnie przeżyć czy w człowieku, który pragnie chorej przyjemności? Zwierzę nie znęca się, zabija gdy musi i choć porywa się na czyjeś życie to stara się by zrobić to najszybciej. A człowiek? Niby istota myśląca a potrafi wyrządzić krzywdę dla własnej uciechy, dla zaspokojenia ciekawości i pragnienia. Zastanówmy się więc raz jeszcze, w kim kryje się większe zło – w zwierzęciu czy raczej w człowieku? “Kobieta”, dzieło dwóch ojców – Jacka Ketchuma, amerykańskiego pisarza grozy, która przeszywa czytelnika niczym strzała oraz Lucky’ego McKee, scenarzysty, reżysera i producenta między innymi horrorów. Powstała w 2010 roku jako kontynuacja cyklu o kanibalach, których poznaliśmy…
-
„Pan Mercedes” – Stephen King – recenzja
Gdy zimna noc jeszcze włada a mglisty poranek próbuje się jakoś przez nią przebić, gromadzi się tłum pod City Center. Stoją całą noc i czekają na otwarcie targów pracy. W panującym kryzysie i bezrobociu, targi przyciągają rzesze ludzi. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że za chwilę zamiast upragnionej pracy otrzymają coś gorszego, wręcz tragicznego. Nadciąga szary mercedes, widzi ich ale się nie zatrzymuje, dodaje gazu a oni… niczym pachołki na placu są rozjeżdżani, ginąc śmiercią brutalną. Wstęp niczym z kolejnego horroru i nie ma co się dziwić, bo raczy nas nim znany wszystkim Stephen King, który dla odmiany postanowił zaserwować nam powieść detektywistyczną. „Pan Mercedes”, bo oni mowa, to debiut…
-
„Przeminęło z wiatrem” – Margaret Mitchell – recenzja
„Pomyślę o tym jutro” motto jednej z najbardziej znanych bohaterek romansu. Czy jest ktoś kto go nie kojarzy? Nie wiecie? Cóż, to klasyka literatury się kłania. Mała podpowiedź: Scarlett O’Hara… No i zaczyna świtać. „Przeminęło z wiatrem” – romans wszech czasów, niezapomniana powieść, klasyka literatury światowej i tak dalej. Można by jeszcze wiele wymieniać owych wyniosłych epitetów ale czy mają one pokrycie? Dla mnie, sceptyka romansowego, brzmiało to zbyt pięknie. Niemniej postanowiłam podjąć wyzwanie i sięgnąć po ową powieść licząc, że uda mi się przez nią przebrną… Nie wiedziałam, że tak bardzo można mylić się w nastawieniu. Ta książka zawładnęła mną od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie…
-
„Igrając z ogniem” – Tess Gerritsen – recenzja
Niewinne dźwięki muzyki, powoli składające się w melodie. Melodię, która podstępem wkrada się do naszego umysłu. Opętuje go i bierze we władanie, powoli tracimy kontrolę nad samym sobą, to ona w sposób sobie tylko znany kieruje naszym ciałem. My urzeczeni jej dźwiękiem oddajemy się zapomnieniu… Czy rzeczywiście muzyka ma taką moc? Czy istnieje taki utwór, który potrafi nami zawładnąć bez pamięci? Który sprawie, że nasz poukładany świat legnie w gruzach? Jak widać istnieje. W małym weneckim antykwariacie, amerykańska skrzypaczka, Julia Ansdell trafia na stare nuty utworu „Incendio”. Ich autorem jest nieznany nikomu Lorenzo Todeso. Zapewne stwierdzicie, że takich zapomnianych utworów jest masa, ale co powiedziecie na to, że kryje on…